W województwie śląskim na koronawirusa zachorowało 6271 osób, z czego 181 zmarło. W Rudzie Śląskiej odnotowano w czwartkowy poranek największy przyrost nowych infekcji. Przeprowadzone testy wykazały obecność patogenu u 15 osób. Niezwykle powoli spływają pierwsze wyniki badań przeprowadzonych u pracowników KWK Ruda Ruch Bielszowice. Maleje w regionie współczynnik umieralności wśród osób zainfekowanch.
Życie bardzo powoli wraca na Śląsku do normalności, ale wirus COVID-19 nie odpuszcza. W czwartkowy poranek ministerstwo zdrowia poinformowało o nowych 189 zakażeniach oraz 2 ofiarach śmiertelnych. Sanepid w Rudzie Śląskiej odnotował 15 nowych przypadków i jest to największy dobowy przyrost od początku epidemii. 2 osoby zdołały wygrać walkę z chorobą. W sumie w śląskim mieście zachorowało 195 osób.
-Wśród nich dominują górnicy. Po dwóch z kopalni Pniowek, Sośnica i Bobrek oraz 1 z kopalni Staszic. Trzy kolejne wyniki dodatnie dotyczą górników z ruchu Bielszowice. Jeden z nich był objęty badaniami w tym tygodniu, dwaj pozostali przebywali na kwarantannie po wcześniejszym kontakcie z osobą zakażoną - napisał na facebookowym fanpage`u wiceprezydent Rudy Śląskiej, Krzysztof Mejer.
Władze miasta nadal czekają na komplet wyników badań przeprowadzonych wśród pracowników KWK Ruda Ruch Bielszowice. Do tej pory do Sanepidu wpłynęło zaledwie kilkadziesiąt dokumentów z wynikami. Jedno badanie miało wynik pozytywny.
W województwie śląskim pod kwarantanną znajdują się 9194 osoby, a 396 osób jest hospitalizowanych z powodu zakażenia. Spada jednak regularnie współczynnik umieralności wśród zarażonych i wynosi on już obecnie 2,93 procent. W całej Polsce wynosi 4,82, a na całym świecie 6,27 procent.