4 czerwca do pracy stacjonarnej wrócą wszyscy rudzcy urzędnicy. To pozwoli obsłużyć większą liczbę petentów z jednoczesnym zachowaniem rygorów bezpieczeństwa. Jednak termin wizyty w magistracie nadal będzie trzeba ustalać telefonicznie.
– To jedyna możliwość, żeby zachować reżim sanitarny przy bezpośredniej obsłudze mieszkańców. Nie mamy odpowiednich warunków lokalowych, by w aktualnej sytuacji epidemicznej znów otworzyć na oścież drzwi magistratu. Musielibyśmy przebudować urząd, a takich możliwości niestety nie mamy - powiedziała prezydent Rudy Śląskiej, Grażyna Dziedzic.
25 maja urzędy administracji publicznej zostały zobligowane do przywrócenia bezpośredniej obsługi mieszkańców, ale z zachowaniem wszystkich zasad bezpieczeństwa. Praca w rudzkim magistracie nie będzie jednak wyglądać jak przed epidemią. Termin wizyty trzeba wcześniej ustalić. W ślubach, których udziela Urząd Stanu Cywilnego może maksymalnie uczestniczyć 15 osób. W budynku A i B obowiązuje obowiązek zasłaniania ust i nosa. Przy wejściu zostały ustawione dozowniki z płynem do dezynfekcji rąk. Na wejście do urzędu oczekuje się w kolejce na zewnątrz z zachowaniem bezpiecznego odstępu.
- W ten sposób unikamy kolejek i tłoku na korytarzach, a także skracamy czas oczekiwania na załatwienie sprawy. Przede wszystkim jednak nie narażamy mieszkańców na zakażenie koronawirusem - dodała Dziedzic.
Wiele spraw nadal można załatwić za pośrednictwem platformy ePUAP. Przed wejściem do budynku na Placu Jana Pawła II funkcjonuje również skrzynka podawcza. W czasie pandemii urzędnicy odebrali do tej pory ponad 36 tysięcy telefonów oraz pochylili się nad 12 tysiącami spraw.