Nie milknie echo protestów w Hucie Pokój w Rudzie Śląskiej. Związkowcy z Sierpnia 80 napisali list otwarty do premiera Mateusz Morawieckiego, zapraszając go do szczerej rozmowy z hutnikami. Szef polskiego rządu podczas wcześniejszej wizyty obiecał uratowanie zakładu ze 180-letnią tradycją przed bankructwem. Od środy budynki nowobytomskiej huty są oflagowane, a pracownicy rozpoczęli akcję protestacyjną.

Treść listu skierowanego do premiera Mateusz Morawieckiego:

Panie Premierze,

Zapraszamy Pana do przyjazdu na Hutę Pokój do Rudy Śląskiej i spotkanie z Załogą. Pamięta Pan i hutę i jej Załogę, bo był Pan tam już, obiecując im ratunek. Zróbmy teraz spotkanie nieustawione PR-owo, bez efekciarskiego przemówienia jak to było kiedyś źle, lecz teraz jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej i po którym wróci Pan spokojny do Warszawy. Zapraszamy na szczerą rozmowę z hutnikami, drżącymi dziś o swoje miejsca pracy i o byt swoich rodzin.

Obiecał Pan uratować ten zakład. Czas spełnić obietnice. Czas na jasny przekaz dla mieszkańców Śląska, że pomoc Pańskiego rządu dotyczy również Śląska i jego ciężkiego przemysłu, który daje setki tysięcy miejsc pracy. Dziś, oprócz Huty Pokój, upadają również kopalnie i zakłady zaplecza górniczego, bo Polskę zalewa rosyjski węgiel i stal ze Wschodu, z czym Pański rząd nie umie nic zrobić.

Może taką wizytą dowiedzie Pan, że obchodzi Pana coś więcej niż wybory i gospodarskie wizyty - że obchodzi Pana los zwykłych ludzi. Jest Pan im to winien, bo obiecał im Pan to w kampanii wyborczej. Jest Pan im to winien, bo dzięki tej obietnicy został Pan Posłem Ziemi Śląskiej.

Ziemi Ślaskiej, której mieszkańcy są dzisiaj w sposób haniebny obrażani przez posłankę z Pańskiego zaplecza politycznego, która demonstracyjnie zakłada maseczkę na hasło „Śląsk” i haniebnie tłumaczy swoje haniebne zachowanie. Jakże pasuje takie zachowanie posłanki partii rządzącej do akcji, którą wkrótce rozpoczną górnicy na Śląsku „dajecie nam hejt – my Wam krew”. Pańscy ministrowie nie oduczyli się również używania w publicznym przekazie sformułowań, w którym podkreślają, że gdyby nie Śląsk, Polska byłaby wolna od koronawirusa. To właśnie na skutek takich haniebnych wypowiedzi ostracyzmu wobec górników i mieszkańców Śląska, prezentowanych przez osoby publiczne, wylewa się w ostatnim czasie fala hejtu i nienawiści. Ale chyba trudno się temu dziwić, skoro w rządzie, na czele którego stoi „przyszywany” poseł ze Śląska nie ma żadnego ministra z tak ważnego regionu Polski, chyba że za takiego uznać Ministra Klimatu, który z uwagi na przemysłową specyfikę Śląska, raczej jego charakteru i interesów w pełni nie reprezentuje.

Po całym świecie rozlewa się ogromna fala niepokojów społecznych. Społeczeństwo kontestuje stary system. System, na czele którego stoją elity odwrócone plecami do społeczeństwa i każące temu społeczeństwo harować za miskę ryżu. Pamięta Pan te słowa i to kto je wypowiedział w swobodnej, lecz szczerej rozmowie? Ludzie protestują także w sprzeciwie wobec niespełnionych obietnic i pisemnych deklaracji. Właśnie takich jakimi mamiono pracowników Huty Pokój. Niech te słowa wybrzmią głośno szczególnie dziś, w kolejną rocznicę 4 czerwca, która tak dużo miała zmienić, lecz która nie zmieniła aż tak wiele, jeżeli spojrzymy na zmagania hutników, górników i przemysłu na Śląsku dziś.

 

KOMENTARZE