Metoda oszustwa na "policjanta" nadal jest w modzie, a seniorzy w ciągu kilku godzin tracą oszczędności całego życia. Tym razem było jednak inaczej. To 71-letnia mieszkanka Rudy Śląskiej wykiwała oszusta i wystawiła go jak na tacy policji.

19-letni oszust padł ofiarą pułapki zastawionej na niego przez 71-letnią rudziankę. Kobieta miała być kolejną ofiarą przestępców, ale to ona doprowadziła do tego, że uwierzyli w historię, którą im opowiedziała. Seniorka, po tym, jak odebrała telefon od mężczyzny podającego się za policjanta, postanowiła opowiedzieć im o swoich oszczędnościach w taki sposób, żeby przy tej okazji powiadomić o tym prawdziwych policjantów. Dzięki reakcji seniorki, funkcjonariusze z rudzkiej komendy mogli przygotować zasadzkę na oszusta, który przyjechał po pieniądze. Mężczyzna wpadł, gdy pojawił się pod wskazanym adresem.

Kryminalni ustalili, że w ciągu tygodnia brał on udział w trzech oszustwach, wyłudzając od śląskich seniorów ponad 50 tysięcy złotych. Kolejna akcja miała przynieść zysk w wysokości 20 tysięcy. Nastolatkowki przedstawiono zarzuty oszustw, a decyzją prokuratora został on objęty policyjnym dozorem.

KOMENTARZE