Policjanci z Rudy Śląskiej zatrzymali 38-letnią mieszkankę Gliwic, która przywłaszczyła pozostawioną w pociągu torebkę z pieniędzmi. Do rudzkich mundurowych zgłosiła się obywatelka Ukrainy, która przez roztargnienie zapomniała o swojej torebce, w której miała oszczędności i karty płatnicze. Kryminalni zabezpieczyli monitoring z pociągu na którym widać, jak kobieta z firmy sprzątającej zabiera torebkę.

Pod koniec sierpnia do rudzkich policjantów zgłosiła się Ukrainka, która wysiadając z pociągu w Rudzie Śląskiej, zapomniała zabrać z siedzenia torebkę, w której były markowe słuchawki, karty płatnicze i prawie 3 tysiące złotych. Podjęte przez nią próby odzyskania jej nie przyniosły rezultatu, więc o pomoc poprosiła mundurowych. Sprawą zajęli się kryminalni z rudzkiej komendy, którzy zwrócili się do przewoźnika z prośbą o przekazanie nagrania z kamer monitorujących wagony pociągu, którym jechała pokrzywdzona. Na jednym z nagrań widać, jak kobieta wysiada na dworcu w Rudzie Śląskiej, zapominając o torebce. Nikt nie zainteresował się pozostawioną torebką do czasu, gdy w wagonie pojawiła się kobieta z firmy sprzątającej. Przykryła workiem torebkę, a następnie wszystko zabrała. Policjanci ustalili tożsamość kobiety z nagrania i odwiedzili ją w domu. 38-latka przyznała się do przywłaszczenia torebki, a policjanci odzyskali całe mienie pokrzywdzonej. Gliwiczanka usłyszała już zarzuty przywłaszczenia mienia, za co grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności.

KOMENTARZE