Korek - potwór po wypadkach w Kochłowicach, utrudnienia w Halembie, po szaleńczej ucieczce kobiety za kółkiem przed policją - tak wyglądał drogowy, czwartkowy armagedon w Rudzie Śląskiej. Pechowcy wracali do domu z pracy nawet 3 godziny! Pokonując niespełna 20 kilometrów własnym samochodem lub autobusem.
Jeżeli ktoś miał dzisiaj okazję podróżować drogami po Rudzie Śląskiej...to w Kochłowicach czy Halembie musiał cierpliwie odczekać swoje w korkach lub co gorsze...nadal przebija się do domu. Te były i są efektem ciągu niefortunnych zdarzeń oraz wzmożonego, czwartkowego ruchu na okolicznych drogach dojazdowych z Chorzowa, Katowic czy Świętochłowic.
Największe problemy występowały i jak donoszą nam rudzianie - nadal występują w Kochłowicach, gdzie ulice Tunkla, Radoszowska i wszystkie dojazdowe do rynku były i są zakorkowane od godz. 13:30. W okolicy Sanktuarium Matki Bożej z Lourdes w ciągu 1,5 godziny doszło do 3 zdarzeń drogowych!
- Najpierw samochód osobowy potrącił na pasach dla pieszych kobietę. Na całe szczęście Pani nic poważnego się nie stało, ale ze względu na zaawansowany wiek została zabrana karetką pogotowia do szpitala na badania. Chwilę później jeden z autobusów omijając pojazdy uderzył lusterkiem jednego z pieszych, idących chodnikiem. Gdyby tego wszystkiego było mało...inny autobus podczas skręcania uderzył w radiowóz, należący do policjantów kierujących ruchem - zdradził Arkadiusz Ciozak, rzecznik prasowy rudzkiej policji.
Wiele autobusów komunikacji miejskiej (m.in. 120, 177, 98, 669, 130, 121) notowało rekordowe opóźnienia. Rekordziści z Chorzowa-Batorego do Rudy Śląskiej-Halemby jechali prawie 120 minut. Jeszcze dłużej trwała podróż autobusem z Katowic-Ligoty, bo około 3 h.
Natomiast w Rudzie Śląskiej-Halembie na ul. I Maja po godz. 11:00 kierująca samochodem osobowym, uciekając przed policją straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w samochód ciężarowy. Ten staranował sygnalizację świetlną na wysokości zjazdu z autostrady A4 (z Gliwic w kierunku dzielnicy Halemba). Utrudnienia w tym miejscu trwały przez ponad 2 godziny. Sygnalizacja świetlna w tym miejscu nadal działa w trybie awaryjnym. Uważajcie na siebie na skrzyżowaniu.