Mówi się o tym, że kilka filii Biblioteki Pedagogicznej w Katowicach, w tym rudzka ma być zlikwidowana! Urząd Marszałkowski w Katowicach, który jest organem prowadzącym, nie podjął jeszcze żadnej decyzji. I choć ci, którzy za tym pomysłem stoją nie używają słowa likwidacja, to ci, którzy w bibliotece pracują mówią o tym otwarcie.

 

Istnieje 57 lat. W tym czasie udało się zgromadzić ponad 40 tysięcy książek. Pracownicy biblioteki podjęli wyzwanie i wszystkie zbiory wprowadzili do bazy on – line. Korzystają na tym studenci kierunków humanistycznych i nauczyciele. Tu znajdą to, czego w miejskich bibliotekach nieraz brakuje.

Mimo to biblioteka odnotowuje spadek czytelników. Coraz mniej dzieci się rodzi – tłumaczy to zjawisko kierownik biblioteki. To jednak wydaje się nie mieć znaczenia, bo statystyki zostały wzięte pod lupę przez Urząd Marszałkowski w Katowicach, gdzie zrodził się plan naprawy sytuacji. Tu nie mówi się o likwidacji a o restrukturyzacji. Mówi się też o zachowaniu zbiorów. Władze Rudy Śląskiej zainteresowały się sprawą. Miasto i Urząd Marszałkowski chcą uratować zbiory, w jaki sposób – tego jeszcze nie wiadomo.

Pozostają jeszcze ludzie – pracownicy, którzy nie wiedzą czy stracą zatrudnienie. Miasto w tym temacie nabiera wody w usta a Urząd Marszałkowski uspokaja, że nie taki diabeł straszny jak go malują. Innego zdania są pracownicy biblioteki. Murem za biblioteką stoją różne środowiska, w tym nauczyciele. Razem z czytelnikami mówią stanowcze stop likwidacji. Miną tygodnie a nawet miesiące zanim zapadnie decyzja co dalej z biblioteką pedagogiczną w Rudzie Śląskiej. Póki co pracownicy i czytelnicy żyją w obawie co przyniesie kolejny dzień. Do tematu będziemy wracać.

KOMENTARZE