W Rudzie Śląskiej rozpoczęła się przedreferendalna gorączka. W poniedziałek konferencja prasowa goniła konferencję. Najpierw z dziennikarzami spotkała się Grażyna Dziedzic, która nie ukrywa, że referendum się spodziewała.
Grupa inicjatywna zarzuca rudzkim włodarzom nieudolność przy realizacji inwestycji. Krematorium w środku miasta, pięciomiesięczny poślizg przy oddaniu do użytku pierwszego odcinka N-S czy w końcu przynoszący straty Aquadrom.
Grażyna Dziedzic chwaliła się podczas konferencji prasowej oszczędnościami w administracji. Dziwią jednak premie, które w 2012 roku zostały wypłacone rudzkim urzędnikom.
W czasie konferencji referendystów dostało się również miastu za niewielkie środki przeznaczone na inwestycje. Zastępca prezydenta miasta, Michał Pierończyk uważa, że ten zarzut jest nie do końca trafiony. Z uwagą temu, co dzieje się w Rudzie Śląskiej przyglądają się politolodzy. Doktor Tomasz Słupik uważa, że przed referendystami trudne zadanie.
Komitet referendalny rozpoczął już zbierać podpisy pod wnioskiem o odwołanie prezydenta miasta. Przed kilkoma dniami rozpoczęła swoją działalność strona referendalna. Na niej można sprawdzić między innymi, gdzie zbierane są podpisy.