To punkt, który podczas każdej sesji wywoła dość długą, nie zawsze merytoryczną dyskusję. Aquardom nazw miał wiele, różne były jego losy. Dziś jednak działa. A my sprawdzamy – czy ma się dobrze.

13 mln złotych w skali roku do 2035 roku – takie pieniądze zabezpieczone muszą być w budżecie miasta. To kwota poręczenia dla AquaDromu. To zostaje uruchomione w momencie w którym halembski park nie jest w stanie poradzić sobie ze spłata kredytu. Po raz pierwszy miasto wspomogło w lutym. AquaDrom działa od grudnia. Jak jest?

W specjalnej informacji miasto już w samym tytule poinformowało, że strefa sucha będzie uruchomiona i w konsekwencji ma się przyczynić do wzrostu atrakcyjności miejsca. A w planach między innymi boiska do squasha. Ten co raz popularniejszy sport niewątpliwie może przyciągnąć klientów, szyki może jednak w całym planie pokrzyżować otwarcie tego typu miejsca w jednej z siłowni w mieście. To zapowiadane jest na maj.


Dobra wiadomość jest taka, że jeśli Aquadrom do końca roku będzie radził sobie ze spłatą kredytu zabezpieczone pieniądze będą mogły być przeznaczone na inny cel. Czyli np. na drogi, chodniki, czy by pozostać w sportowym klimacie ścieżki rowerowe, których w mieście jest jak na lekarstwo.

Liczyć zatem trzeba na klienta. A tego przyciągnąć może to co w Aquadromie jest i to co się w nim dzieje.

To miejsce mimo dość długiej i mroźnej zimy jest wyjątkowo gorące. Nie tylko z powodu saun, czy dość egzotycznego wystroju. Przede wszystkim dlatego, że każda nawet najmniejsza rozmowa na temat działalności parku wywołuje istną lawinę pytań, wzajemnych oskarżeń czy wniosków.

Aquadrom działa. I działać będzie – a właściwie musi. A my wszystkim zarządzającym, kierującym, nadzorującym za słowami Pani prezydent życzymy konsekwencji i pomysłów. Bo bez tych dwóch czynników konsekwencje będą wyjątkowo bolesne, a pomysły na wyjście z impasu powinny być wyjątkowo dobre. 

KOMENTARZE