Do zatrzymania doszło w trakcie zasadzki w jednym z halembskich kościołów. Mężczyzna został zatrzymany na gorącym uczynku, gdy włamywał się do jednej ze skarbonek. Zatrzymanie było dla niego całkowitym zaskoczeniem. Podczas włamań łupem sprawcy padały pieniądze wrzucane przez wiernych do okradanych skarbonek.  

Funkcjonariusze od lutego do chwili zatrzymania mieli siedem zgłoszeń o tego typu zdarzeniach na terenie jednego tylko kościoła w Halembie. Do chwili zatrzymania personalia oraz tożsamość sprawcy nie była funkcjonariuszom znana.

Zatrzymanym okazał się 42- letni mieszkaniec Gliwic (wcześniej już karany za włamania), który każdorazowo przyjeżdżał do Rudy Śląskiej na tak zwane "gościnne występy". Zebrany przez śledczych materiał dowodowy w tej sprawie pozwolił na przedstawienie zatrzymanemu gliwiczaninowi 7 zarzutów. Do popełnienia zarzucanych podejrzanemu włamań i kradzieży mężczyzna przyznał się. Wyjaśnił także okoliczności popełnienia przestępstw oraz wyraził chęć dobrowolnego poddania karze. Motywem działania podejrzanego każdorazowo była chęć zysku. Łupy z ostatniego włamania policjanci odzyskali i prawie natychmiast zwrócili prawowitemu właścicielowi jakim jest parafia. Przy zatrzymanym zabezpieczone zostały także przedmioty, którymi posługiwał się  on podczas dokonywania przestępstw.

Policjanci na poczet przyszłych kar zajęli mienie podejrzanego. Dariusz G za popełnione przestępstwa oprócz sporej grzywny może spędzić w więzieniu nawet 10 najbliższych lat.  Teraz halembscy stróże prawa sprawdzają, czy tytułowy "amator kościelnych karbonek" nie miał udziału w jakimkolwiek włamaniu czy krazieży tego typu na terenie praktycznie całego kraju.