Dlaczego posłów z rudzkiej ziemi – było nie było przedstawicieli narodu wybranych w demokratycznych wyborach – coraz rzadziej możemy spotkać na uroczystościach w ich rodzinnym mieście? Rąbka tajemnicy w tej sprawie uchylił Grzegorz Tobiszowski.
Poseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości na ostatniej Sesji Rady Miasta Ruda Śląska poruszył ten dość drażliwy temat. – Moja absencja na rudzkich imprezach jest związana z tym, że podjęto decyzję na poziomie pani prezydent Grażyny Dziedzic, że posłów na uroczystości się nie zaprasza. Ja to przyjąłem z pokorą, a jak się kogoś nie zaprasza, to się niezaproszonym nie przychodzi - wyznał Tobiszowski, który kompletnie tej decyzji nie rozumie. – Przecież można naszą wiedzę i kontakty wykorzystać, możemy pomóc. Można usiąść przy jednym stole i porozmawiać, ale chyba nie wszyscy tego chcą – mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Głos Tobiszowskiego nie był odosobniony. W podobnym tonie wypowiadał się Henryk Mercik, radny Sejmiku Województwa Śląskiego. – Było mi żal, że nie zostałem zaproszony na warsztaty podczas których omawiano strategię dla Rudy Śląskiej – przyznał. Dodajmy, że na owych warsztatach nie zabrakło miejsca dla wielu przedstawicieli miejskich spółek, a nawet jak zaznaczyli włodarze miasta w rozmowie z przedstawicielami naszej redakcji „dla zwykłych Kowalskich”. – Jeżeli macie posłów w swoim mieście, radnych sejmiku, każdy pełni jakieś funkcje, coś zrobił dla miasta, to chyba nic nie stoi na przeszkodzie by wysłać imienne zaproszenie - mówił podczas sesji.
Podobnie traktowana jest również w Rudzie Śląskiej Danuta Pietraszewska. Nie została zaproszona na Święto Edukacji Narodowej, najprawdopodobniej posłów zabraknie także na wręczeniu Hanysów w ramach Rudzkiej Jesieni Kulturalnej. – O takich sytuacjach nie powinniśmy nawet rozmawiać. To jest kwestia wychowania, tak zwana kindersztuba – podsumował celnie Jarosław Kania, dodając, że wcześniej takie sytuacje nie miały miejsca.
Włodarze miasta nie widzą większego problemu. – Nie ma zaproszeń? Zapraszamy poprzez Wiadomości Rudzkie – odpowiadali na sesji.