Kolejne spotkanie Prezydent Miasta Ruda Śląska, Grażyny Dziedzic z mieszkańcami za nami. Tym razem swoje pięć minut miała Halemba. Do tej pory w spotkaniach w tej właśnie dzielnicy udział brała całkiem spora reprezentacja mieszkańców, przez co ilość poruszanych spraw, zadawanych pytań była znaczna. Czwartkowe spotkanie trwało 1,5 godziny, prócz przedstawicieli samorządu 42 osoby w tym dwóch strażników miejskich, pięciu radnych, czterech przedstawicieli lokalnych mediów.

Spotkanie już tradycyjnie rozpoczęło się od omówienia sytuacji miasta i planów na przyszłość. Mniej cukierkowo zaczęło być przy również tradycyjnym zadawaniu pytań. Rozpoczęło się od pytania dlaczego miasto nie współpracuje z mieszkańcami. Konkretny przykład – chodnik przy ul. Solidarności i 1-go Maja. Tu kilkuminutowa wymiana zdań pomiędzy zgłaszającą problem mieszkanką a wiceprezydentem Jackiem Morkiem. Sprawa – również tradycyjnie została zapisana i przekazana do rozpatrzenia i wyjaśnienia. Inny mieszkaniec w tym samym temacie podziękował za zrealizowanie rzeczowej inwestycji.

Echa przedłużających się i przerywanych sesji pojawiły się także tu. A dokładnie pytanie o sens tworzenia Rady Miasta przez część radnych oraz idee niespotykanej w naszym kraju koalicji Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. 

Inne problemy? Budżet obywatelski i pominięcie w rozdziale inwestycji tych pomysłów zgłoszonych przez mieszkańców „dwójki” i „smutny” - tu cytat jednego z mieszkańców – obraz tej części Halemby podczas Świat Bożego Narodzenia, przycinki zieleni, parkingi, a raczej brak miejsc do parkowania, estetyka targowiska na ul. Solidarności, rondo na „dwójce”, ustawa śmieciowa.

KOMENTARZE