Były rotacje "na górze", były ankiety i sondaże wśród stałych bywalców. To wszystko jednak na niewiele się zdaje. Aquadrom nie jest w stanie samodzielnie spłacać kredytu. Pomocą może byłoby otwarcie "strefy suchej", ale na to się nie zanosi.
Przypomnijmy, wczoraj rudzcy radni zdecydowali o tym, że Aquadrom nie będzie musiał oddawać miastu długów za spłatę rat kredytowych w drugim półroczu bieżącego roku. O prawie 4,7 mln zł zmniejszone zostały zatem należności Aquadromu, a miasto wniosło do spółki dodatkowe udziały, zwiększające jej kapitał zakładowy. Zgodnie z uchwałą kapitał ten będzie teraz wynosił prawie 20 mln zł.
- Aktualnie Aquadrom nie osiąga przychodów na poziomie pozwalającym na samodzielne spłacanie kredytu i jednoczesne finansowanie bieżącej działalności - tłumaczy prezes spółki, Anna Mrzyczek-Szczęsny.
Problemy ze spłatą przez Aquadrom kredytu pojawiły się na początku tego roku, kiedy to okazało się, że spółka nie posiada środków na pokrycie zobowiązań kredytowych. Od tego też czasu kredyt zaciągnięty na budowę Aquadromu jest spłacany przez miasto. I nie zanosi się na to, by w najbliższym czasie miało się to zmienić.
Ratunkiem dla rudzkiego Aquadromu jest zwiększenie frekwencji, a co za tym idzie przychodów obiektu. - Spółka nie osiągnęła jeszcze pełnej zakładanej frekwencji, w związku z czym na obecnym etapie eksploatacji koszty działalności przewyższają przychody ze sprzedaży - komentuje zarząd spółki. - Te ostatnie, od momentu otwarcia obiektu, wykazują jednak stałą tendencję wzrostową - podkreśla. Dodatkowo wynik finansowy spółki może polepszyć uruchomienie „strefy suchej”. Aktualnie jest ona w stanie surowym, a na jej wykończenie potrzeba około 5 mln zł. Problem jednak w tym, że pieniędzy na ten cel nie ma ani spółka, ani miasto, a w obecnej sytuacji finansowej Aquadromu banki nie są zainteresowane udzieleniem kredytu.
- Ponieważ sami nie jesteśmy w stanie wykończyć „strefy suchej” uznaliśmy, że należy rozważyć podjęcie współpracy w tej sprawie na zasadzie partnerstwa publiczno-prywatnego - informuje Anna Mrzyczek-Szczęsny. - Wymaga to jednak silnej pozycji partnera na rynku, dlatego też potencjalnych inwestorów nie ma zbyt wielu - zauważa prezes Aquadromu.
Budowa Aquadromu kosztowała 119 mln złotych. Obiekt w całości został wybudowany z pieniędzy pochodzących z kredytu, który poręczył rudzki samorząd. Zakończenie spłaty kredytu ma nastąpić w 2036 roku.