O ponad 17 procent zmniejszyła się liczba wypadków w kopalniach należących do Kompanii Węglowej. Niestety w 2013 roku aż 5 górników zjechało na dół na swoją ostatnią szychtę.
W 2013 roku w kopalniach należących do największej spółki węglowej w Europie doszło do 770 wypadków. To aż o 138 mniej niż w roku poprzednim. Niestety aż 5 wypadków było śmiertelnych. Do tych doszło w kopalniach: Bielszowice, Bobrek-Centrum, Piast oraz Sośnica-Makoszowy.
Z danych opublikowanych przez Komisję Bezpieczeństwa kompanii wynika, że nadal najczęstszą przyczyną wielu zdarzeń jest ludzki błąd. Zagrożenia naturalne spowodowały niespełna 10 procent wypadków, a za 14 proc. zdarzeń odpowiadały przyczyny techniczne.
TABELA:
76,6 PROCENT – BŁĄD LUDZKI
9,4 PROCENT – ZAGROŻENIE NATURALNE
14 PROCENT – PRZYCZYNY TECHNICZNE
Zdaniem Wyższego Urzędu Górniczego, wielu wypadków udałoby się uniknąć, gdyby pracownicy stosowali się do najprostszych zasad bezpieczeństwa oraz higieny pracy.
- Na dole wystarczy się poślizgnąć, aby doszło do nieszczęścia lub tragedii. Dlatego ważny jest porządek w chodnikach oraz przede wszystkim zdrowy rozsądek. Ile razy zdarzały się przypadki, że ktoś podróżował na dole, korzystając z taśmy do transportu węgla – zdradziła Jolanta Talarczyk, rzecznik prasowy Wyższego Urzędy Górniczego.
W ubiegłym roku najczęściej ulegali wypadkom pracownicy niedoświadczeni, poniżej 30 roku życia. W sumie doszło do 227 zdarzeń z ich udziałem. Od lat najbezpieczniej pracuję górnicy z 20 letnim stażem, powyżej 40 roku życia.