To nie jest proszę Państwa kolejny odcinek serialu o dzielnych amerykańskich policjantach. To nie dzieje się w Nowym Jorku czy na Florydzie. Sytuacja o której opowiemy działa się wczoraj, na naszym rudzkim podwórku. I wbrew pozorom wyglądała dość poważnie.


To miała być tradycyjna wizyta u mechanika samochodowego. Miała być ale zakończyła się w sposób, którego raczej nikt nie przewidywał. Podczas wymiany oleju mechanicy znaleźli pakunek owinięty czarną taśmą i przyklejony do podwozia. Zaintrygowany właściciel zadzwonił na policję. I to co się stało później zaskoczyło zarówno jego, jak i pracowników zakładu czy mieszkańców. Ulica Oświęcimska w Rudzie Śląskiej Kochłowicach bowiem stała się miejscem policyjnej akcji. Tłumaczy nadkom. Krzysztof Piechaczek, oficer prasowy KMP Ruda Śląska – My na takie zgłoszenia, obojętnie jakie to jest zawiniątko reagujemy bardzo poważnie. Może to być zagrożenie dla życia i zdrowia wielu osób. Początkowo nieetatowy patrol pirotechniczny z naszej komendy, następnie na miejscu pojawili się pirotechnicy z Katowic. Sprawdzaliśmy czy to zawiniątko jest urządzeniem wybuchowym czy materiałem wybuchowy.

To co znaleziono to urządzenie elektroniczne. - Sprawdzamy jakie to urządzenie, kto i w jakim celu miałby zamontować to urządzenie pod samochodem mężczyzny. - dodaje Piechaczek.

I choć czym dokładnie było znalezione urządzenie osądzi biegły, to osoba w samochodzie której znaleziono urządzenie podejrzewa, że mógł to być nadajnik GPS. Przyjrzyjmy się zatem im bliżej.

Taki lokalizator GPS zakupić może tak naprawdę każdy. Wpisując w wyszukiwarkę jednego z najpopularniejszych portali zakupowych hasło lokalizator GPS wyskakuje nam 15 stron z tego typu urządzeniami. Ponadto coraz popularniejsze są sklepy detektywistyczne, gdzie takie urządzenia również można zakupić. - Bardzo często ludzie się o nie pytają. Powód jest prosty. Dla firm – to dobry sposób na zabezpieczenie swojej floty. Dla osób prywatnych to sposób na dowiedzenie się czegoś więcej niż standardowo. - wytłumaczył Michał Kajszczyk, ze sklepu detektywistycznego.

Wróćmy jednak na lokalne podwórko. Po pierwsze pytanie jak potoczy się sprawa nietypowego znaleziska. - Sprawdzamy co to za urządzenie, jaką rolę spełnia. W momencie gdy będziemy wiedzieli co to jest będziemy konsultowali cała sprawę z prokuratorem. - dodaje Piechaczek

Po drugie. W tym przypadku nadajnik - jak się okazało później został odczepiony. I w momencie tego odczepienia nie było wiadome czym on właściwie jest. Stąd rada policji by w takich przypadkach lepiej – Życie i zdrowie jest najważniejsze i tego typu zawiniątka jeśli sprawdzamy to nie róbmy tego sami. Zostawmy to fachowcom. - dodaje rzecznik policji.

Ale od razu uprzedzamy. Nie namawiamy nikogo do instalacji tego typu rządzeń w samochodach np. podejrzewanych o zdradę partnerów. Sędziwie Sądu Najwyższego nie są bowiem zgodni w sprawie legalności używania np. przez prywatnych detektywów tego typu urządzeń. Pod koniec 2013 roku wydano orzeczenie, mówiące o tym, że: „Prywatni detektywi nie mogą stosować lokalizatorów GPS ani innych, zastrzeżonych dla policji i tajnych służb, technicznych środków niejawnego zdobywania informacji”. I choć decyzja sądu ze względu na podział głosów nie jest wiążąca dla innych sądów to lepiej dmuchać na zimne.

KOMENTARZE