Po poniedziałkowym zajściu do jakiego doszło w Szpitalu Miejskim w Rudzie Śląskiej Goduli miasto zapowiada kontrolę procedur stosowanych w szpitalu. Sprawą zajmują się: policja i prokuratura, które mają znaleźć odpowiedź na pytanie czy policjanci przekroczyli swoje uprawnienia i czy w tej sytuacji mieliśmy do czynienia z czynną napaścią na policjantów.

Nie milkną echa poniedziałkowej sytuacji z jaką mieliśmy do czynienia w szpitalu miejskim w Rudzie Śląskiej. Na ten temat powiedziano wiele, powie się jeszcze więcej. Dziś jednak wszelkie tezy nie mają podparcia w oficjalnych stanowiskach. Zarówno medycznych jak prawnych. Sprawa bowiem trafiła do prokuratur. Ta rejonowa – zajmuje się odpowiedzią na pytanie czy w tym przypadku mieliśmy do czynienia z czynną napaścią na policjantów. Okręgowa w Gliwicach – będzie szukała odpowiedzi na pytanie czy policjanci przekroczyli swoje uprawnienia. Znane są także wstępne wyniki sekcji zwłok. Przyczyną śmierci mężczyzny było wykrwawienie. Według informacji do jakich dotarliśmy przyczyną zgonu były najprawdopodobniej wcześniejsze obrażenia.

Wezwany na miejsce zdarzenia patrol z Komisariatu I wpierw próbował uspokoić mężczyznę, następnie użył środków bezpośredniego przymus. Gdy to nie przyniosło skutku, oddano dwa strzały. Dopiero drugi strzał pozwolił zatrzymać agresywnego pacjenta. Ten trafił na stół operacyjny. Niestety zmarł.

Po policyjnej akcji w mediach zrobiło się głośno o procedurach stosowanych w szpitalu. Anonimowi pracownicy wypowiadali się, że procedury zachowywania się w tak ekstremalnych sytuacjach w rzeczywistości nie istnieją. Jak na takie zarzuty reaguje szpital? - Trudno jest mi się odnieść do tych zarzutów,gdyż nie wiadomo czy ta osoba jest w rzeczywistości pracownikiem szpitala. Wypowiedź była anonimowa. Chciałbym to w sposób zdecydowany zdementować. Te procedury są oczywiście na papierze, bo na papierze być muszą. Znajdują się na każdym oddziale i w każdej komórce szpitala. Z tego typu procedurami każdy pracownik jest zobowiązany się zapoznać. - tłumaczy dr n. med. Grzegorz Rymarczyk ze Szpitala Miejskiego w Rudzie Śląskiej

Sytuacja jednak doprowadziła do kontroli, jaką miasto Ruda Śląska zarządziło w placówce. Adam Nowak, rzecznik prasowy UM Ruda Śląska – Trwa procedura kontrolna. Pani prezydent zapoznała się już z relacją zarządu dotyczącą całego zdarzenia. Poproszono o relację Rade Nadzorczą, która pełni kontrole w spółce. Czekamy także na efekty pracy prokuratury. Proszę nam dac czas na zapoznanie się z faktami i relacjami.

W tej konkretnej sytuacji jednak należy zadać standardowe pytanie. Czy tego typu kontrole rozpoczynać się muszą zawsze po tragicznym zdarzeniu? - Sytuacja, która się wydarzyła pokazuje, że należy przyjrzeć się procedurom. Według zarządu są one opisane, my chcemy je poznać. - dodaje Nowak.

Zgodnie z zapowiedziami rzecznika urzędu miasta wyniki zostaną podane do publicznej wiadomości, kiedy – jak na razie nie wiadomo.

KOMENTARZE