To jest problem nie tylko miast przemysłowych. Niska emisja to duży problem szczególnie jesienią, zimą i wczesną wiosną.

Jesienią przede wszystkim nad ogródkami działkowymi unosi się szara chmura dymu. To efekt jesiennych porządków i niezgodnego z prawem palenia liści. Późna jesień, zima i wczesną wiosną z kominów naszych domów wydobywa się czarny, brunatny, szary dym. To efekt palenia w piecu. I najczęściej kolor takiego dymu to sygnał, że jakość paliwa nie należy do najlepszych.

Negatywnych efektów niskiej emisji jest kilka. Po pierwsze to wpływ na nasze zdrowie. Spalając w piecu 1 kg odpadów z polichlorku winylu PVC czyli butelek czy folii wytwarzamy ponad 280 litrów gazu, który w połączeniu z para wodną tworzy kwas solny. Szczególnie niebezpieczne są powstające w wyniku spalania tworzyw sztucznych dioksyny. Ekspozycja na działanie dioksyn powoduje u człowieka wystąpienie min. trądziku chlorowego, zaburzenie procesów trawiennych, uszkodzenie niektórych systemów enzymatycznych, bóle mięśni i stawów, zaburzenia w układzie nerwowym. Po drugie to szkoda dla ekologii. Tym bardziej, że do naszych pieców trafia nie tylko węgiel czy drewno.

Więcej w dzisiejszych "Wydarzeniach".

KOMENTARZE