Tak zwane szambo jest standardem wszędzie tam, gdzie nie ma jeszcze sieci kanalizacyjnej lub jest ona zbyt daleko od posesji. Niestety, wielu właścicieli nieruchomości pozbywa się nieczystości ciekłych niezgodnie z prawem. - Jest to znaczny problem. W 2011 roku przeprowadziliśmy prawie 600 kontroli, w wyniku których ujawniliśmy prawie 260 nieprawidłowości. 10 spraw skończyło się postępowaniem sądowym - tłumaczy Andrzej Nowak, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Rudzie Śląskiej.

Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Rudzie Śląskiej ostrzega, że tego typu proceder może mieć opłakane skutki dla środowiska naturalnego. - W przypadku, gdy szambo jest nieszczelne może dojść do takiej sytuacji, że ściek wycieka na zewnątrz do gruntu. Wiąże się to z zatruwaniem środowiska. Może dojść do sytuacji, że wody gruntowe, jeśli są na niskim poziomie, wpływają do szamba. Wtedy właściciel danego obiektu, który ma szambo musi wypompowywać wodę gruntową ze swojego zbiornika - tłumaczy Wojciech Mikoszek z PWiK w Rudzie Śląskiej.

Dużym mankamentem zbiorników bezodpływowych jest konieczność ich częstego opróżniania. Szambo o pojemności 10 metrów sześciennych, obsługujące dom zamieszkały przez czteroosobową rodzinę wymaga czasem nawet pięciokrotnego opróżnienia w ciągu trzech miesięcy. A to kosztuje często więcej niż podłączenie do sieci kanalizacyjnej. - To szambo trzeba zawsze wywozić, jeśli to szambo jest nieszczelne, trzeba wykonać remont takiego szamba. Zdecydowanie przewyższa to koszt podłączenia się do kanalizacji miejskiej - dodaje Mikoszek.

Kara za nieszczelne szambo lub wylewanie jego zawartości w grunt może być dotkliwa.

W wielu krajach Unii Europejskiej szamba odchodzą do lamusa. Sieć kanalizacji miejskiej to nie tylko wygoda dla mieszkańców, ale również dbałość o środowisko naturalne.