Źródło: srsgwiazda.pl Źródło: srsgwiazda.pl

Nie było niespodzianki w ostatniej kolejce Futsal Ekstraklasy. Gwiazda Ruda Śląska przegrała na własnym parkiecie z Wisłą Krakbet Kraków aż 4:10. Szansy na utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej rudzianie będą musieli upatrywać w barażu.

Tylko momentami Gwiazda prowadziła wyrównany bój z liderem Futsal Ekstraklasy, który po porażce u siebie z Gattą chciał za wszelką cenę wyjechać z Rudy Śląskiej z kompletem punktów. Już w 11. sekundzie na listę strzelców mógł się wpisać Bartosz Siadul, ale w sytuacji sam na sam uderzył obok słupka. Między 4 a 12 minutą trwał koncert gry Wisły. Przyjezdni wyraźnie podkręcili tempo, a jasny sygnał do ataku celnym strzałem z dystansu dał Sergiej Kowal. Kilka minut później na 2:0 podwyższył Oleksandr Bondar, a w 12. minucie Paweł Budniak jedynie dopełnił formalności i było 3:0 dla Białej Gwiazdy. Tuż przed przerwą trochę nadziei w serca miejscowych kibiców wlał Jacek Hewlik. Po zmianie stron rudzianie poszli za ciosem i szybko zdobyli gola kontaktowego. Hewlik przejął piłkę na własnej połowie i po samotnym rajdzie pokonał Kamila Lasika. W 25. minucie z dystansu uderzył Andrii Kidanow, Lasik sparował piłkę przed siebie, a do piłki dopadł Siadul i doprowadził do remisu. Odpowiedź Wiślaków była natychmiastowa. Bondar minął Ariela Piaseckiego i posłał futbolówkę w samo okienko. W 26. minucie na dwubramkowe prowadzenie wyprowadził gości Sebastian Wojciechowski. W 31. minucie na 6:3 pięknym lobem podwyższył Bondar. Na to trafienie odpowiedział po wycofaniu golkipera Siadul, jednak Wisła szybko zdobyła za sprawą Bondara gola numer 7. W końcówce dorobek bramkowy krakowian wzbogacili jeszcze Roman Vakhula, Adam Jonczyk oraz Wojciechowski. Dotkliwa porażka sprawiła, że Gwiazda zajęła ostatecznie w Futsal Ekstraklasie 10. miejsce i o utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek zagra w barażu.

KOMENTARZE