W niedzielę, 10 maja, Ruda Śląska stała się na kilka godzin stolicą polskiej siatkówki. Wszystko za sprawą turnieju oldbojów, który z ogromnym rozmachem zorganizował Zespół Ciepłowni Przemysłowych Carbo – Energia w ramach obchodów Dnia Ciepłownika.
- W 2015 roku nasza spółka obchodzi 20-lecie swego istnienia. Stąd pomysł uświetnienia tej rocznicy i rozpoczynamy to imprezami sportowymi. W turnieju siatkarskim wzięły udział trzy drużyny: Mostostal Azoty Kędzierzyn – Koźle, Jastrzębski Węgiel oraz nasza reprezentacja – powiedział Antoni Pielok, prezes Zespołu Ciepłowni Przemysłowych Carbo-Energia.
Jedną z najjaśniejszych gwiazd turnieju był Sebastian Świderski. Wielokrotny reprezentant Polski oraz wicemistrz świata z 2006 roku nie ukrywał, że pomimo tego, iż buty dawno zawisły już na przysłowiowym kołku to miłość do siatkówki pozostała.
- Raz, dwa razy w tygodniu spotykamy się, bawimy się, gramy w swoim gronie – starszych panów z brzuszkami, żeby poruszać się, bo nie ma co ukrywać siatkówka cały czas jest w naszych sercach – zdradził Sebastian Świderski, zawodnik Mostostalu.
Sukcesy reprezentacji oraz czołowych polskich klubów sprawiają, że zainteresowanie siatkówką ciągle rośnie. A klimat do rozwoju i propagowania tej pięknej dyscypliny jest doskonały.
- Trzeba szanować każdą imprezę sportową, a jeżeli jest przygotowana tak dobrze jak ta, to trzeba tylko przyklasnąć organizatorom. Chwała tym, którzy chcieli przyjechać, bo możliwość oglądania byłych reprezentantów kadry narodowej to ogromna gratka dla kibiców – oznajmił Mariusz Szeremeta, zawodnik Carbo-Energii.
Wszyscy uczestnicy zgodnie podkreślali, że poziom sportowy imprezy był wysoki. Nie brakowało efektownych ataków z drugiej linii, ofiarnych interwencji w obronie oraz pięknych asów serwisowych.
- W siatkówce pewnych rzeczy się nie zapomina. Technika zostaje do końca życia, oczywiście zabraknie trochę sił, ale wszystkie inne rzeczy zostają i to dzisiaj widać doskonale na parkiecie – rzekł Waldemar Wspaniały, opiekun drużyny oldbojów Mostostalu.
Trzecie miejsce w całym turnieju zajęła ekipa Jastrzębskiego Węgla, która najpierw przegrała 0:2 z Mostostalem, a następnie urwała jedynie seta Carbo-Energii.
- Poziom wysoki. Co prawda my nie zaprezentowaliśmy się z dobrej strony, przegrywając dwa mecze, ale traktujemy to jako lekcję na przyszłość. Dla nas prawdziwe granie rozpocznie się dopiero za kilka tygodni – powiedział Leszek Dejewski, zawodnik Jastrzębskiego Węgla.
W meczu, który decydował o zwycięstwie w całym turnieju Carbo – Energia pomimo ambitnej gry przegrała z aktualnym mistrzem Polski oldbojów 0:2. Prym w poczynaniach Mostostalu wiedli byli członkowie kadry narodowej.
- Cieszę się, że w ogóle udało nam się urwać faworytowi punkt, bo to bardzo mocny i wymagający przeciwnik. To spotkanie było dla nas wszystkich wielkim przeżyciem. Muszę jednak powiedzieć, że plan udało nam się zrealizować, bo mieliśmy zająć drugie miejsce – rzekł Jerzy Warmuziński, wiceprezes Zespołu Ciepłowni Przemysłowych Carbo-Energia oraz libero drużyny oldbojów.
Więcej w serwisie sportowym o godzinie 17:40.