Siatkarki KPKS-u rozegrały dwa ostatnie ligowe mecze w IV lidze. W piątek drużyna z Rudy Śląskiej pokonała na własnym parkiecie 3:0 rezerwy MCKS-u Czeladź. Dzień później podopieczne Adama Michny przegrały w trzech setach z zespołem z Wilkowic.
W tym sezonie ton ligowym poczynaniom nadawały dwie drużyny z Katowic. Halembiankom nieco krwi udało się napsuć obydwu, jednak w decydujących momentach naszym zawodniczkom brakowało doświadczenia.
- Dziewczyny w kilku meczach z faworyzowanymi rywalkami z Katowic pokazały, że drzemią w nich ogromne możliwości. Niestety w decydujących momentach moim podopiecznym zabrakło trochę boiskowego obycia i parkietowego cwaniactwa - powiedział Adam Michna, trener KPKS-u Halemba.
Jeżeli w zaległym spotkaniu Sikret Gliwice nie wygra przynajmniej dwóch setów w potyczce z liderem, to rudzianki zajmą na koniec sezonu 5. miejsce. Ten wynik można przyjąć za dobrą monetę na przyszłość.
Więcej w poniedziałkowym serwisie sportowym o godzinie 17:40.