Dużą niespodzianką zakończyło się spotkanie futsalowej ekstraklasy pomiędzy Wisłą Kraków a Gwiazdą Ruda Śląska. Skazywani na pożarcie rudzianie wygrali na wyjeździe z faworyzowanym rywalem 6:2! To drugie zwycięstwo podopiecznych Rafała Krzyśki w tym sezonie.
- Dzisiaj jedziemy do Krakowa po 3 punkty - wpis takiej treści pojawił się na kilka godzin przed rozpoczęciem meczu na profilu Rafała Krzyśki, szkoleniowca Gwiazdy, na jednym z portali społecznościowych. Wpis okazał się proroczy, a wielu ekspertów po końcowym gwizdku sędziego przecierało oczy ze zdumienia. Targany wieloma problemami zespół wysoko pokonał Wisłę.
Mecz doskonale rozpoczął się dla gospodarzy, którzy dwukrotnie wychodzili na prowadzenie. Już w 3 minucie do siatki trafił Adrian Pater, a w 31 minucie dzięki bramce Marcina Kiełpińskiego krakowianie po raz kolejny prowadzili. Za każdym razem do wyrównania doprowadzał Szymon Łuszczek.
Co ciekawe od stanu 2:2 do siatki trafiali już tylko goście. W ciągu końcowych 10 minut zawodnicy Gwiazdy zdobyli więcej bramek niż w dwóch ostatnich meczach. Po dwa trafienia zapisali na swoim koncie Bartosz Siadul oraz Adam Jonczyk.
Dla Gwiazdy Ruda Śląska było to pierwsze zwycięstwo nad Wisłą w historii występów w futsalowej ekstraklasie.