5. kolejka Futsal Ekstraklasy nie była udana dla Gwiazdy Ruda Śląska. Drużyna Tomasza Klimasa przegrała na własnym parkiecie z Red Devils Chojnice.
Czerwone Diabły z Chojnic nigdy nie wygrały w Rudzie Śląskiej. Gwiazda po zwycięstwie nad Pogonią i remisie na wyjeździe z Akademikami z Gdańska chciała za wszelką zdobyć kolejne punkty.
Początek meczu to nerwowa gra z obydwu stron i kilka podbramkowych sytuacji. W 5. minucie na strzał z dystansu po podaniu Andrija Kidanowa zdecydował się Szymon Łuszczek. Piłka po jego uderzeniu poszybowała nad poprzeczką. Goście odpowiedzieli w 14. minucie. Dmytro Karczenko znalazł się w sytuacji sam na sam z Aleksandrem Waszką. Górą był jednak golkiper rudzkiej drużyny.
W 16. minucie wzorowo przeprowadzony kontratak przyniósł prowadzenie gościom. Vitali Kolesnik dograł piłkę w pole karne, gdzie Damian Krajanowski interweniował tak niefortunnie, że skierował futbolówkę do własnej bramki.
W 18. minucie przepiękny strzałem z dystansu w samo okienko bramki popisał się Wadim Iwanow i zrobiło się 2:0 dla przyjezdnych.
W drugiej połowie śląska drużyna rzuciła się do odrabiania strat, jednak podopieczni Tomasza Klimasa długo nie potrafili znaleźć sposobu na rozmontowanie defensywy Red Devils. Co więcej po jednym z kontrataków chojniczanie zdobyli trzeciego gola. Iwanow obsłużył precyzyjnym podaniem Kolesnika, który nie miał problemów z wpisaniem się na listę strzelców.
Gwiazda jedynego gola w tym spotkaniu zdobyła w 30 minucie. Uderzenie Jacka Hewlika obronił Jacek Burglin, ale wobec dobitki Kidanova była już bezradny.
W końcówce rudzianie wycofali bramkarza i stworzyli sobie kilka dobrych okazji, jednak wynik nie uległ już zmianie.