W meczu ostatniej kolejki sezonu zasadniczego graczom zarówno Gwiazdy, jak i Rekordu Bielsko-Biała, ciężko było wykrzesać pokłady stuprocentowej mobilizacji. Bielszczanie byli pewni, że zakończą rozgrywki na drugiej pozycji, natomiast Gwiazda na piąte miejsce miała szanse niewielkie.
Rudzianie w prestiżowym spotkaniu derbowym chcieli pokazać się z jak najlepszej strony i to im się udało. W 6 minucie objęli prowadzenie po golu Bartosza Siadula. 13 sekund później wyrównał Tomasz Dura. Michał Słonina w 13 minucie dał ponowne prowadzenie gospodarzom, ale po kolejnych kilkudziesięciu sekundach goście za sprawą Pawła Budniaka wyrównali. Druga połowa fantastycznie rozpoczęła się dla rudzian. Na 3:2 bramkę zdobył Mateusz Krzymiński, który tym samym zaliczył prawdziwe wejście smoka. Dwie kolejne bramki to dzieło Dawida Hajnca. W końcówce do ataku rzucili się bielszczanie. Za sprawą dwóch bramek Piotra Szymury odrobili częściowo straty, ale do remisu nie zdołali doprowadzić. Gwiazda wygrała 5:4, wygrywając po raz pierwszy w ekstraklasie z Rekordem Bielsko-Biała.