Nowa wystawa w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu to pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika fotografii oraz dzikiej przyrody. Ekspozycja to efekt corocznego konkursu organizowanego przez Muzeum Historii Naturalnej w Londynie oraz magazyn BBC Wildlife.

Już po raz dwunasty w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu można podziwiać najpiękniejsze zdjęcia dzikiej przyrody, wykonane przez fotografów z całego świata.

- W jednym z najbardziej prestiżowych konkursów fotograficznych na świecie może wziąć każdy. Zasada jest jedna, prosta i niezmienna od lat. Zdjęcie nie może być w żaden sposób poprawiane – oznajmił Waldemar Żyła, kurator wystawy.

W konkursie zawsze nagradzane są zdjęcia wyjątkowe. Najbardziej liczą się: perfekcja, dobre oka oraz oryginalne podejście do tematu.

- Kilkadziesiąt lat temu, podczas pierwszej edycji tego konkursu wszystkie zdjęcia były wykonywane aparatami analogowymi, dzisiaj rządzą cyfrówki. Jednak nadal liczy się refleks, każdy ma tylko jeden strzał, no i ręką mistrza – powiedział Waldemar Żyła z Muzeum Górnośląskiego.

Tym razem na konkurs nadesłano 43 tysiące zdjęć. W szranki stanęło 4 tysiące fotografów. Wśród wyróżnionych prac nie brakuje polskich akcentów. Spore wrażenie na kapitule zrobiło zdjęcie nastoletniego wrocławianina, Mateusza Piesiaka.

- Zdjęcie sowy jego autorstwa to prawdziwy majstersztyk. Chłopakowi udało się uwiecznić coś niezwykłego. Widać, że pomimo młodego wieku posiada już bardzo dobry warsztat – dodał Żyła.

Wszystkim fotografiom zamieszczonym towarzyszy opis wykonania oraz specyfikacja techniczna.

- Warto poznać historię każdego zdjęcia. Często to opowieści mrożące krew w żyłach, a czasem opis ciężkiej, mozolnej pracy – zdradził Jerzy Zegarliński, główny organizator wystawy w Polsce.

W tym roku wystawa zawita również do Warszawy, Bydgoszczy, Szczecina, Trójmiasta oraz Wrocławia. W Bytomiu potrwa do 2 lutego.

KOMENTARZE