Nowojorska ekipa filmowa nakręciła przejmujący dokument o katowickim ulicznym skrzypku. Dla Władysława Tomczyka muzyka to całe życie. Jest dobrze znany mieszkańcom Katowic. Często można go spotkać pod mostem kolejowym przy kinoteatrze Rialto. Tam znajduje się jego scena.
Chyba nie ma mieszkańca Katowic, który nie znałby Władysława Tomczyka. Gra zawsze w tym samym miejscu i o tej samej godzinie. Osobom, które wrzucą mu kilka groszy wręcza paragon fiskalny.
- Wiele w swoim życiu przeżyłem, nigdy się nie poddawałem. To są moi słuchacze. To jest moja scena. To jest moje życie – powiedział w materiale filmowym Władysław Tomczyk.
Mężczyzna wspomina, że kiedyś był handlowcem i biznesmenem. Niestety nie utrzymał się na rynku, firma splajtowała.
Amerykańska agencja filmowa nakręciła krótki dokument o ulicznym skrzypku z Katowic.