Jakie procesy hamują rozwój Bytomia, a co może być jego potencjałem? O tym rozmawiali eksperci ds. rewitalizacji z członkami zespołu ds. programowania Bytomia do 2022 roku. Eksperci z Uniwersytetu Jagiellońskiego i Instytutu Rozwoju Miast mają pomagać Bytomiowi w procesie rewitalizacji.
Uczestnicy spotkania zgodnie stwierdzili, że chcąc rewitalizować miasto, musimy pamiętać o tym, że przez lata była tu prowadzona rabunkowa gospodarka węglem. Surowiec wydobywany był ze szkodą na powierzchnię. Kiedy przemysł upadł, nie zagospodarowano w odpowiedni sposób tych przestrzeni. W miejsca zlikwidowanych zakładów, powinny powstać nowe. Niestety – w wielu przypadkach inwestycje nie są możliwe, ze względu na zły stan infrastruktury poprzemysłowej.
Kolejnym czynnikiem, który zdaniem uczestników warsztatów, hamuje rozwój miasta, jest duża liczba mieszkańców, którzy nie urodzili się w Bytomiu, nie czują więzi z tym miastem, przez co nie szanują wspólnej przestrzeni. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że w bytomskich szkołach od trzech prowadzony jest specjalny program edukacji regionalnej „Bytom moje miasto”, ale na jego efekty trzeba będzie jeszcze poczekać – mówiła Aneta Latacz, wiceprezydent Bytomia.
Uzależnianie od pomocy społecznej sporej części mieszkańców Bytomia również nie sprzyja jego rozwojowi. 10% zameldowanych tu ludzi korzysta z różnych form wsparcia, a zapowiadana ustawa „500 zł na dziecko” może sprawić, że wielu nie będzie miało bodźca do zmiany i uniezależnienia się od pomocy – mówił Emilian Kujawski z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.
Najważniejsze jednak, by pamiętać, że Bytom ma wiele potencjałów, które mogą być motorem napędowym rozwoju. Jednym z nich jest na przykład bytomska medycyna. Usługi medyczne w bytomskich szpitalach świadczone są na wysokim poziome, a opracowane w naszym mieście medyczne patenty cieszą się uznaniem na całym świecie.
Bytom wyróżnia się na tle innych miast pod wieloma względami – są tu na przykład niskie ceny mieszkań, co mogłoby sprawić, że miasto mogłoby być „sypialnią” miast ościennych. Biorący udział w warsztatach nie widzą w tym nic złego – chodzi o to, żeby jak najwięcej osób było w mieście zameldowanych, bo to oznacza więcej podatków w budżecie.
Nie ma chyba drugiego miasta w Polsce, które miałoby w centrum tak dużo placów (np. Słowiański, Sikorskiego, Akademicki). Odpowiednie ich zagospodarowanie sprawiłoby, że Bytom wyróżniałby się także i pod tym kątem na tle innych miast.
Wypracowane podczas warsztatów pomysły są teraz analizowane przez ekspertów. Wnioski zostaną zaprezentowane podczas kolejnych spotkań.
Przypomnijmy, że w grudniu 2013 roku Damian Bartyla, prezydent Bytomia powołał specjalny zespół ds. programowania rozwoju miasta do roku 2022. W jego skład wchodzą pracownicy miejskich jednostek i poszczególnych wydziałów Urzędu Miejskiego. Głównym założeniem powołania zespołu było ułatwienie współpracy między wydziałami, dostęp do informacji, tak żeby praca nad rewitalizacją przebiegała kompleksowo.
W październiku 2015 roku Bytom został objęty pilotażem rewitalizacji – rządowym projektem opracowany przez Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju. Zgodnie z nim, w naszym mieście (a także w Łodzi i Wałbrzychu) wypracowany ma być model działania w procesie rewitalizacji. Stworzony zostanie dokument, w którym zawarte będą nie tylko pozytywne wnioski prac nad rewitalizacją. Będzie on zawierać także przykłady działań, których nie udało się zrealizować.
źródło: bytom.pl