Bytomscy kryminalni zatrzymali, a sąd tymczasowo aresztował 26-letniego podejrzanego o to, że w kwietniu tego roku, używając przedmiotu przypominającego pistolet napadł na mieszkańca naszego miasta. Krótko po napadzie wpadła trójka jego wspólników, a policjanci odzyskali cały zrabowany przez nich łup. Wszystkim podejrzanym w tej sprawie grożą kary do 12 lat więzienia.

Do napadu mieszkańca Bytomia doszło na początku kwietnia br. przy ul. Żeromskiego. Jak ustalili zajmujący się wyjaśnieniem okoliczności tego zdarzenia kryminalni z bytomskiej komendy, znana pokrzywdzonemu 28-letnia mieszkanka śródmieścia, razem z trzema wspólnikami napadła na 35-latka przebywającego w mieszkaniu. Sprawcy rankiem rozbili szyby w oknie pokrzywdzonego, po czym wtargnęli do mieszkania i grozili mu przedmiotem przypominającym pistolet. Bandyci zabrali z mieszkania sprzęt RTV oraz inne przedmioty i uciekli.

Jeszcze tego samego dnia w ręce kryminalnych wpadła 28-latka. W zajmowanym przez nią mieszkaniu funkcjonariusze odnaleźli wszystkie zrabowane podczas napadu przedmioty. W przeciągu kilku kolejnych dni zatrzymana została również dwójka jej wspólników. Natomiast trzeciego z mężczyzn, mającego 26 lat mieszkańca Bytomia, stróże prawa zatrzymali wczoraj rano. Po przedstawieniu przez prokuratora zarzutu popełnienia rozboju, podejrzany o ten czyn mężczyzna stanął przed sądem, który tymczasowo go aresztował. Podobnie jak jego wspólnicy, może trafić za więzienne kraty nawet na 12 lat.

Źródło: KMP w Bytomiu

KOMENTARZE