Polacy na ferie wyjechali w góry Źródło: Canva

W ten weekend kończą się ferie w pięciu województwach, jednak do zimowego wyjazdu przygotowują się już kolejni uczniowie. Ceny wyjazdów w najbardziej popularnych kurortach są wyższe niż przed rokiem. Na największe wydatki powinni się przygotować turyści, którzy wybierają się do Kościeliska czy Białki Tatrzańskiej.

Z raportu portalu Noclegi.pl wynika, że na ferie zimowe najchętniej wybieramy się do Zakopanego – 46 proc. rezerwacji dotyczy właśnie zimowej stolicy Polski. Jednak ceny za nocleg nie są tam najwyższe. Więcej zapłacimy na przykład w Białce Tatrzańskiej, która oferuje turystom atrakcję w postaci źródeł termalnych.

– Ceny noclegów najwyższe są obecnie w Kościelisku, Szklarskiej Porębie i Białce Tatrzańskiej. Tam za osobę zapłacimy od 100 do 130 zł. W popularnych miejscowościach, takich jak Zakopane, Wisła czy Karpacz, ceny są bardziej przystępne – od 70 do 95 zł za noc. Jeżeli chcemy zminimalizować wydatki, polecam poszukać mniej obleganych miejsc, takich jak Poronin czy Biały Dunajec. Tam za nocleg zapłacimy od 45 do 60 zł za osobę – powiedziała Agnieszka Rzeszutek, specjalistka ds. marketingu platformy rezerwacyjnej Noclegi.pl.

Wyjazdy zagraniczne także cieszą się sporą popularnością w tym okresie. Ceny za nocleg na Węgrzech czy w Austrii są porównywalne do tych, z którymi spotkamy się w Polsce.

Polacy coraz częściej planują ferie zimowe z wyprzedzeniem. W porównaniu z poprzednim rokiem liczba wczesnych rezerwacji wzrosła o jedną trzecią. To najlepszy wybór ze względu na koszty. Eksperci ostrzegają, że w przypadku cen noclegów nie należy liczyć na oferty typu last minute, dobrze jest zdecydować się jak najszybciej.

Ceny wyjazdu na ferie zimowe rosną nie tylko z roku na rok, lecz także z miesiąca na miesiąc, średnio o 19 proc. Im bliżej wyjazdu, tym cena jest wyższa. Obiekty noclegowe podnoszą standard oraz jakość usług. Turystyka krajowa rozwija się, a Polacy zarabiają coraz więcej, dlatego obserwujemy podwyżki cen. Jeżeli ktoś zarezerwował nocleg w Zakopanem w listopadzie, mógł cieszyć się ceną o 25 proc. niższą niż obecnie – tłumaczy Agnieszka Rzeszutek. 

KOMENTARZE