Dwóch mężczyzn, podejrzanych o kradzież infrastruktury kolejowej, ścigała śląska policja na terenie Rudy Śląskiej, Świętochłowic, Chorzowa oraz Katowic. Nocny pościg zakończył się dopiero w chwili, kiedy jeden z policjantów przestrzelił oponę w pędzącym samochodzie rzezimieszków.

W trakcie nocnego patrolu ulicy Tunkla w Rudzie Śląskiej — Kochłowicach, policjanci zauważyli nadmiernie załadowany samochód, który jak podejrzewali, mógł przewozić przedmioty pochodzące z kradzieży. Mundurowi włączyli sygnały uprzywilejowania, dając tym samym kierującemu wyraźny sygnał do zatrzymania. Wtedy kierowca gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Pomimo sygnałów wydawanych przez umundurowanych stróżów prawa, jadących oznakowanym radiowozem, kierujący za wszelką cenę usiłował uniknąć kontroli drogowej. Pościg trwał ulicami Świętochłowic, Chorzowa i Katowic, gdzie na jednej z ulic prowadzących do centrum, kierowca renaulta jechał „pod prąd”, powodując zagrożenie.

Policjanci postanowili nie dopuścić do dalszej jego ucieczki w kierunku centrum Katowic i zrównując się z renaultem, strzelając z broni służbowej w tylne koło, przebili jego oponę. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem i zjechał na pobocze, kontynuując ucieczkę wraz z pasażerem pieszo. Do pościgu włączyły się kolejne patrole z Chorzowa, Katowic i katowickiego oddziału prewencji.  Mundurowi z tej ostatniej jednostki zatrzymali uciekającego 22-letniego pasażera. Poszukiwania 19-letniego kierowcy trwają, policjanci zapowiadają, że jego zatrzymanie jest tylko kwestią czasu. Porzucony samochód był pełen metalowych elementów infrastruktury kolejowej skradzionych z remontowanego torowiska w Rudzie Śląskiej.

KOMENTARZE