Kolejna oszukana rudzianka, która marzyła o ogromnych zyskach, zgłosiła się do rudzkich policjantów. Kobieta przeczytała o możliwości zarobienia w łatwy sposób dużych pieniędzy i nawiązała kontakt z rzekomymi analitykami finansowymi. Będąc dla oszustów „złotym klientem” dokładnie wykonywała ich polecenia. Dzięki czujności banku zapobiegła transferowi 66 000 złotych z zaciągniętego na jej konto kredytu, tracąc tylko 1100 złotych, które przelali sobie przestępcy.

Blisko 40-letnia rudzianka, sama zgłosiła się do rzekomej firmy inwestycyjnej, chcąc zainwestować swoje pieniądze w kryptowaluty, oczekując szybkiego zysku. Analityk finansowy polecił zainstalować przesłane jej aplikacje, dzięki którym mógł pomagać w inwestycji. Wykonywała ona wszystkie polecenia rozmówcy, który uprzedził ją nawet, że mogą dzwonić pracownicy jej banku i ostrzegać ją przed transferami pieniędzy. Tak też się stało, gdy z konta kobiety miał być wykonany przelew zaciągniętego akurat kredytu o wysokości 66 tysięcy złotych. Rudzianka z początku nie dawała się przekonać, jednak po chwili posłuchała rady pracownika banku i zablokowała transfer pieniędzy. Kobieta straciła tylko lub, aż 1100 złotych, które wcześniej rzekomy analityk wyprowadził z jej konta bankowego.

Inwestycje w kryptowaluty, dewizy, a także na rynku Forex co do zasady są legalne, ale oszuści, wykorzystując fałszywe serwisy internetowe, podszywają się pod pośredników i oferują ułatwienia w inwestowaniu. Przestępcy nakłaniają potencjalnych pokrzywdzonych do zainwestowania pieniędzy, proponują pomoc, obiecując wysokie i szybkie zyski bez ryzyka. Zalecamy wysoką ostrożność przed podjęciem decyzji o przeznaczeniu pieniędzy na taki cel. Wyłudzeń dokonują osoby, które podają się za tzw. brokerów inwestycyjnych – pracowników firm pośrednictwa i doradztwa inwestycyjnego. Firmy te reklamują swoje usługi w mediach społecznościowych, serwisach internetowych oraz aplikacjach mobilnych. Przyciągają uwagę i starają się uwiarygodnić swój przekaz za pomocą wizerunku „przeciętnego Kowalskiego”, który szybko zyskał dzięki współpracy z „pośrednikiem”, bądź powszechnie znanych i rozpoznawalnych osób (sportowców, polityków, aktorów, dziennikarzy, celebrytów) - bez ich wiedzy, zgody i na podstawie zmanipulowanego przekazu.

KOMENTARZE