Policjanci z trójki powiadomieni, przez świadka zatrzymali nietrzeźwego kierowcę. Mieszkaniec Rudy Śląskiej został zatrzymany, gdy swoim samochodem wjechał w zaspę i nie umiał wyjechać. Mężczyzna miał w organizmie ponad 3,6 promila alkoholu.
We wtorek wieczorem policjanci z Rudy Śląskiej zostali powiadomieni przez świadka, że kierowca osobówki, wjechał w zaspę na ulicy Tunkla i jest pijany. Kobieta, która zauważyła wbitego w zaspę citroena, myślała, że kierowca zasłabł, ten jednak był tak pijany, że nie wiedział co się dzieje. Policjanci zatrzymali mocno pijanego rudzianina, który w samochodzie miał jeszcze niedokończoną butelkę alkoholu. 48-latek został poddany badaniu na zawartość alkoholu. Wynik pierwszego badania wskazał ponad 3,6 promila alkoholu w jego organizmie. Została mu również pobrana krew do dalszych badań. On sam próbował wytłumaczyć mundurowym, że to z powodu problemów rodzinnych. Po przebadaniu kierowcy, został on umieszczony w izbie wytrzeźwień. Gdy będzie już trzeźwy, śledczy z kochłowickiego komisariatu przedstawią mu zarzuty.