Do silnego tąpnięcia doszło 14 października, po 4 rano w kopalni Ruda Ruch-Halemba w Rudzie Śląskiej. W rejonie zagrożenia 1030 metrów pod ziemią pracowało 34 górników. Wszystkich udało się bezpiecznie ewakuować na powierzchnię. Wstrząs o sile ponad 3,2 stopnia w skali Richtera był mocno odczuwalny na powierzchni w wielu miastach na Górnych Śląsku.
Do tąpnięcia doszło dokładnie o godzinie 4:13 na głębokości 1030 metrów, w ścianie numer 2 kopalni Ruda Ruch-Halemba. W rejonie wstrząsu pracowało w tym czasie 34 górników, których błyskawicznie i bezpiecznie wycofano ze strefy zagrożenia. Cała procedura ewakuacyjna przebiegła sprawnie.
– Nie odnotowano większych szkód w wyniku wstrząsu. Kopalnia kontynuuje działalność, jednak prace w rejonie zdarzenia zostały wstrzymane do czasu pełnego sprawdzenia stanu bezpieczeństwa. Górnicy cali i zdrowi wyjechali na powierzchnię – poinformowała rzeczniczka prasowa Polskiej Grupy Górniczej, Ewa Grudniok.
Mieszkańcy Halemby mówią o wyjątkowo silnym wstrząsie, który był tak naprawdę odczuwalny w promieniu 15 kilometrów od epicentrum. – „Wstrząs mnie i męża wyrwał ze snu. Zakołysało całym blokiem, a szklanki zadzwoniły w szafkach. W przedpokoju spadł jeden z obrazów ze ściany. Trwało to wszystko niespełna 10 sekund. To jeden z najsilniejszych wstrząsów w ostatnich 12 miesiącach” – powiedziała Krystyna Wolna, mieszkanka dzielnicy Halemba.
Wstrząs był wyraźnie odczuwalny w Katowicach, Chorzowie i Mikołowie. Pomimo intensywności, nie zanotowano poważnych strat materialnych, a służby oceniły sytuację jako bezpieczną dla mieszkańców.