Trudno wyobrazić sobie kopalnie bez orkiestry dętej. Jeszcze trudniej Barbórkę bez porannych koncertów orkiestr dętych na górniczych osiedlach. Jak co roku w dzień świętej Barbary, patronki górników, mieszkańców Rudy Śląskiej będą budzić rudzkie orkiestry.

Najstarsza orkiestra będzie grać pobudkę przed KWK „Bielszowice”. – Będziemy tradycyjnie grać koło kopalni w centrum Bielszowic, po godzinie 6.00 – zapowiada Zygmunt Kliks, kapelmistrz orkiestry. – Będziemy również grali podczas uroczystej mszy w kościele pw. św. Marii Magdaleny, którą będzie koncelebrował biskup Józef Kupny. Po mszy św. udamy się w uroczystym pochodzie do starej i nowej cechowni, gdzie złożymy pokłon patronce górniczej braci – dodaje.

Orkiestra dęta KWK „Pokój” zainauguruje Barbórkę uroczystym marszem do kościoła św. Piusa, a o 8.30 będzie grała na placu Niepodległości dla wszystkich mieszkańców Goduli. Piękne melodie będą budzić również mieszkańców Kochłowic i Bykowiny. Dla nich będzie grała orkiestra dęta KWK „Halemba – Wirek”. Pobudkę zagra przy byłej siedzibie kopalni „Polska – Wirek” w Kochłowicach o godzinie 6.30. Około godz. 7.00 orkiestra zaprezentuje się na osiedlu króli w Bykowinie, a następnie na osiedlu „niebieskie dachy”. O godz. 8.00 orkiestra KWK „Halemba – Wirek” weźmie udział w mszy św. sprawowanej w intencji górników w kościele pw. św. Józefa, o godz. 9.00 w kościele pw. Trójcy Przenajświętszej, a o godz. 11.00 w kościele św. Barbary.

Barbórkowe uroczystości odbywające się w Halembie uświetni orkiestra dęta KWK „Halemba”. – Pobudkę zagramy o godzinie 6.00 na ulicy Kłodnickiej, a od ok. 8.30/9.00 będziemy witać kierownictwo kopalni przed dyrekcją. Później, o godzinie 10.30 górnicy zbiorą się w cechowni przed obrazem świętej Barbary na wspólną modlitwę, którą poprowadzi proboszcz kościoła pw. Matki Boskiej Różańcowej. Po modlitwie wszyscy przemaszerujemy do kościoła na mszę św. w intencji górników kopalni Halemba – Wirek – zapowiada Piotr Szczygioł, kapelmistrz orkiestry dętej KWK „Halemba”. Orkiestra będzie jeszcze grać na mszach świętych sprawowanych w intencji górników w kościele pw. Bożego Narodzenia w Halembie 2 o godzinie 8.00, a o godzinie 9.00 w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego.

Rudzkie orkiestry dęte mają długą historię i piękne tradycje. Najstarszą orkiestrą dętą, która ciągle gra, jest orkiestra dęta przy KWK „Bielszowice”. Powstała w 1919 roku. Obecnie gra w niej 45 muzyków, w tym 5 kobiet. – Nasz najstarszy muzyk ma 78 lat, a najmłodszy 17 – mówi Zygmunt Kliks, kapelmistrz bielszowickiej orkiestry. – Jednak nie jest ważne, kto ile ma lat, ważne, że lubimy wspólnie muzykować i chcemy ciągle doskonalić nasze umiejętności. Poza tym, najważniejszym celem górniczej orkiestry dętej jest pielęgnowanie górniczych obyczajów i tradycji. Przecież orkiestra działa przy kopalni i jest jej potrzebna – podkreśla.

Oprócz koncertów, udziału w festiwalach i galach członkowie orkiestr promują muzykę i dbają o rozwój wrażliwości muzycznej wśród młodzieży. – Od paru lat prowadzimy audycje muzyczne w bielszowickich szkołach. W czasie takich koncertów prezentujemy orkiestrę, poszczególne instrumenty oraz mówimy o tradycji orkiestr górniczych. W ten sposób staramy się zachęcać młodych ludzi do muzykowania – mówi Zygmunt Kliks.

W 1922 roku powstała orkiestra dęta przy KWK „Pokój”. Została założona przez grupę ludzi, którzy poprzez muzykę pragnęli wyrazić swoją polską narodowość. Swoją działalnością zespół narażał się na prześladowanie za strony pruskiego zaborcy, mimo tego z własnych funduszy kompletował instrumenty, umundurowanie i nuty. Orkiestra koncertowała dla załogi kopalni, rodzin górniczych oraz dla mieszkańców robotniczych osiedli, oprócz tego szkoliła młodych górników ucząc ich gry na różnych instrumentach. – Dzisiaj orkiestra liczy 70 muzyków. Najstarszy ma 80 lat, gra na klarnecie, a najmłodszą jest flecistka, która ma 16 lat – mówi Jacek Kampa, kapelmistrz orkiestry KWK „Pokój”.

Historia orkiestry KWK „Halmba – Wirek” sięga do 1946 roku. Obecnie zespół ma męski skład, gra w niej 32 muzyków, wśród nich najstarszy muzyk spośród wszystkich grających w rudzkich orkiestrach dętych – Bernard Królikowski. – Urodziłem się w lutym 1932 i od najmłodszych lat jestem związany z muzyką. Zaczynałem od zespołu założonego wspólnie z kolegami, który nazywaliśmy „Domkoże” – wspomina pan Królikowski. – W orkiestrze dętej gram od 1951 roku. Nawet jak byłem młodym chłopakiem czekałem na każdą próbę, bo muzyka jest dla mnie jak narkotyk – mówi muzyk. – Do dzisiaj ćwiczę każdego dnia. Cieszę się, że moją muzyczną pasję przejął mój wnuk, Marcin Papiór, który gra w zespole Pawła Kukiza – mówi.

Rudzkie orkiestry dęte zdobywają nagrody i wyróżnienia na konkursach w całej Europie. Zapewniają najwyższy poziom muzyczny i wiele pozytywnych wrażeń swoim odbiorcom. Faktem wartym podkreślenia jest to, że w orkiestrach grają osoby zarówno bardzo młode, jak i zaawansowane wiekowo. Dzięki temu starsi muzycy stają się przewodnikami młodszych kolegów nie tylko w zakresie umiejętności muzycznych, ale przekazywania tradycji i obyczajów. – W orkiestrze najbardziej podoba mi się przyjaźń – podkreśla Bernard Królikowski.

Źródło: UM Ruda Śląska

KOMENTARZE