6 tys. zł otrzyma 9 poszkodowanych we wtorkowej katastrofie rodzin, które nie mogą wrócić do swoich mieszkań. Taką decyzję podjął Damian Bartyla, prezydent Bytomia. Pieniądze zostaną wypłacone w ciągu najbliższych dni.

Nie wiadomo, jak długo będą oni przebywać poza domem. Nie zapadła jeszcze decyzja o dalszych losach budynku..

Przypomnijmy, do wybuchu w bloku przy ul. Energetyki w Bytomiu doszło we wtorek wieczorem, w mieszkaniu wynajmowanym przez 39-letniego mężczyznę. Przyznał się do tego, że odkręcił gaz. Prokuratura postawiła mu zarzut sprowadzenia zagrożenia życia lub zdrowia wielu osób. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Budynek jest własnością Bytomskiej Spółki Restrukturyzacji Kopalń, a jego zarządcą – Zakład Gospodarki Mieszkaniowej.

Po wybuchu gazu ewakuowano z niego 46 osób, 2 trafiły do szpitala. 20 lokatorów mogło wrócić do swoich mieszkań. Niestety, pozostałe nie mogą tego zrobić. To 7 rodzin (22 osoby, w tym 3 dzieci). Dopóki nie wyjaśni się ich sytuacja mieszkaniowa, miasto zapewni im miejsca w hostelu, a także pomoc prawną.

Poszkodowanym we wtorkowej katastrofie może pomóc każdy. Bytomski oddział Polskiego Czerwonego Krzyża prowadzi zbiórkę żywości i środków czystości. Można przynosić je do siedziby PCK w Bytomiu przy ul. Moniuszki 13 codziennie (także w sobotę i niedzielę) od 8.00 do 20.00.

KOMENTARZE