Blisko 260 tysięcy sztuk szczupaka wpuszczono 29 kwietnia 2016 r. do wód Jeziora Goczałkowickiego. Wkrótce trafi tam kolejna partia pół miliona sztuk sandacza i ponad 34 tysiące sztuk węgorza.
Chociaż w jeziorze nazywanym śląskim morzem żyje 17 gatunków ryb, to właśnie drapieżniki są pod szczególną opieką rybaków z jedynego tego rodzaju portu rybackiego na terenie południowej Polski. Co roku jezioro jest zarybiane tymi gatunkami, a ich rozmnażanie jest specjalnie ułatwiane dzięki m.in. utrzymaniu określonego poziomu wody podczas roztopów zapewniając optymalne warunki do składania ikry.
Drapieżne ryby żyjące w śląskim morzu nazywane są pierwszymi czyścicielami i naturalnymi sprzymierzeńcami w procesie wstępnego uzdatniania wody. Stanowią pierwszy etap biologicznego uzdatniania wód systemu wodociągowego Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów S.A w Katowicach. Drapieżniki oczyszczają wodę eliminując ryby spokojnego żeru (karpie, karasie, płocie, leszcze), które bełtając w mule w poszukiwaniu pożywienia uwalniają fosfor i azot. Dopiero w ten sposób oczyszczona woda trafia do zakładu uzdatniania zaopatrującego w wodę do picia półtora miliona mieszkańców aglomeracji śląskiej.
Nigdzie w Polsce nie wykorzystuje się ryb, tak jak w Goczałkowicach , w procesie przygotowywania wody do picia dla ludzi. Dlatego też woda stąd ma wyjątkowo dobrą jakość a i ryby smakują inaczej.
Tak naprawdę nikt nie wie ile dokładnie jest ryb w śląskim morzu. Podczas zakończonego rok temu kilkuletniego projektu badawczego naukowcy z Uniwersytetu Śląskiego obliczyli, że może być ich nawet ok. 300 ton. Liczono je za pomocą sonaru i specjalnego modelu matematycznego. Zarówno liczba ryb jak i proporcja określonych gatunków przekłada się bowiem na prawidłowe działanie ekosystemu w zbiorniku. A to z kolei wpływa na jakość i czystość wody.
Wody zbiornika przez dziesięciolecia były zamknięte dla rekreacji i sportów wodnych. Od siedmiu lat śląskie morze otwiera się dla ludzi potrafiących docenić jego ekologiczne unikatowe walory. Stopniowo pojawiają się w Goczałkowicach żaglówki, a koroną zapory można już jeździć na rowerach i spacerować, a wkrótce rozpocząć się ma budowa ścieżki dookoła jeziora. Dla wędkarzy dostępna jest przez cały sezon wędkarski 30 kilometrowa linia brzegowa. Rocznie wydawanych jest blisko 4 tysiące zezwoleń na łowienie ryb z jeziora. Cena rocznego zezwolenia to 170 zł, jednodniowe kosztuje 20zł. Wędkarzy obowiązują jednak ograniczenia wynikające z troski o stan zarybienia oraz jakość wody. Codziennie wędkarze mogą wyłowić 10 kg tzw. ryby białej i dwa drapieżniki. Mimo to każdego roku rybacy odławiają 10 ton ryb, a wędkarze 40 ton.