Czy 1945 rok w kontekście tragedii Górnośląskiej był końcem czy też dopiero początkiem? Takie pytanie przed zebranymi 10 czerwca w Muzeum Miejskim im. Maksymiliana Chroboka w Rudzie Sląskiej postawił profesor Zygmunt Woźniczka. Historyk postanowił pokazać wydarzenia, o których niegdyś nie mówiło się wcale, w znacznie szerszym kontekście.

Wykład profesora Zygmunta Woźniczki zainaugurował projekt dotyczący Tragedii Górnośląskiej, który właśnie ruszył w Rudzie Śląskiej. Jego głównym celem jest poszukiwanie tego, co z tragedią Górnośląską było związane. Na podstawie zebranych dzięki projektowi materiałów wydana zostanie książka.

Szkoła Podstawowa nr 7 z Gliwic pod koniec maja udział wzięła w nietypowym projekcie. Uczniowie bowiem poznawali tajemnicy średniowiecza.

Uprawomocniła się decyzja o umorzeniu śledztwa w sprawie zastrzelenia awanturującego się pacjenta w szpitalu w Rudzie Śląskiej. Decyzję gliwickiej prokuratury, która nie dopatrzyła się przekroczenia uprawnień interweniujących policjantów, we wtorek utrzymał Sąd Rejonowy w Rudzie Śląskiej.

Biegacie? Jeździcie na rowerze? A może wraz z grupą znajomych chodzicie na spacery z kijkami do nordic walking? Wydział Promocji i Kontaktów z Mediami szuka ludzi, którzy uprawiają sport, łącząc się w grupy. Chcemy razem z Wami stworzyć przewodnik dla aktywnych.

Najpierw było uściśnięcie dłoni, a później już walka na konkretne argumenty. Przedstawiciele Młodzieżowej Rady Miasta wyzwali na pojedynek – debatę oksfordzką swoich starszych przedstawicieli – radnych Rady Miasta Ruda Śląska. A dyskusja była poważna – rozmawiano bowiem na temat perspektyw, jakie stoją przed młodymi ludźmi w Rudzie Śląskiej.

Obie strony ścierały się więc na argumenty. Młodzi pokazywali, że w Rudzie Śląskiej nie ma perspektyw. Tu za przykład posłużyła chociażby edukacja.

Bardziej doświadczeni w samorządowych zmaganiach przeciwnicy w składzie Andrzej Stania, Marek Wesoły i Witold Hanke uświadamiali, że nie wszystko zależne jest od samorządu. Podkreślali także, że wszystko można zmienić – wystarczy się zaangażować.

Ostatecznie radni Rady Miasta Ruda Śląska nie zdołali przekonać młodych. Większość obserwatorów bowiem zdecydowała się wyjechać. Nie jednak wynik, a wyciągnięcie wniosków z dyskusji było w tym wszystkim najważniejsze. Warto bowiem się zaangażować, by wszystkim żyło się lepiej.