14 tysięcy złotych. Tyle czynszu miał płacić miesięcznie za wynajem boiska Rozbark Kompanii Węglowej. To dla bytomskiego zespołu oznaczało upadłość. Pomocną dłoń do klubu wyciągnęło miasto. Spółka Bytomski Sport rozpoczęła rozmowy z węglowym potentatem na temat przejęcia terenów przy ulicy Tuwima.
- Nie wyobrażam sobie tego, że klubu o 70-letniej historii mogłoby zabraknąć na piłkarskiej mapie Bytomia. Spółka Bytomski Sport jest zainteresowana przejęciem tych terenów od węglowego potentata - zdradził prezydent Bytomia, Damian Bartyla.
Ostatni sezon Zielono-Biali spędzili w klasie A, gdzie zajęli wysokie 5. miejsce. Zawodnicy tego zespołu to pasjonaci, którzy za grę w piłkę nie dostają nawet złotówki.
Jeszcze 7 lat temu przy klubie działało kilka grup młodzieżowych. Dzisiaj brakuje środków praktycznie na wszystko.
Rozbark najwyżej występował w III lidze, natomiast w Pucharze Polski dotarł nawet do II rundy. Wtedy na stadion przy ulicy Tuwima przyjechała Wisła Kraków.
- Nie brakowało meczów, kiedy trybuny pękały w szwach. Graliśmy tutaj z Odrą Opole, Wisłą Kraków i innymi wielkimi, piłkarskimi firmami. Często udawało nam się sprawić niespodziankę - wspomina prezes Rozbarku, Zbigniew Kożuch.
Czy stadion odzyska kiedyś swój dawny blask? Czy klub uda się uratować? Chętnych do działania nie brakuje a to można już dzisiaj przyjąć za dobrą monetę na przyszłość.
Więcej w serwisie sportowym o godzinie 17:40.