Piłkarze Grunwaldu pokonali przed własną publicznością LKS Czaniec i wygrali rozgrywki Pucharu Polski na szczeblu województwa śląskiego. Ostatnio raz rudzianie dotarli do rundy wstępnej tych rozgrywek w 1998 roku.
Wynik spotkanie otworzył już w 7. minucie Mateusz Dreszer, zamieniając na gola dośrodkowanie Daniela Jagodzińskiego. W pierwszej odsłonie gospodarze jeszcze dwukrotnie trafili do siatki. W 17. minucie Tomasz Szpoton pewnie wykonał jedenastkę, a chwilę później ten sam piłkarz podwyższył na 3:0. Dla przyjezdnych to był nokaut.
- Nie mieliśmy sił, żeby nawiązać wyrównaną walkę z zespołem z Rudy Śląskiej. Moim zawodnicy odczuwali jeszcze w nogach wtorkowy mecz półfinałowy z GKS-em Radziechowy – Wieprz, który wygraliśmy dopiero po konkursie rzutów karnych – zdradził trener LKS-u, Ryszard Kłusek.
Po zmianie stron podopieczni Ryszarda Kłuska rzucili się do odrabiania strat, jednak z ich ataków niewiele wynikało. W dodatku dobrze między słupkami spisywał się golkiper Zielonych - Marcin Soldak. W 67. minucie hattricka po strzale głową skompletował Szpoton i było po meczu.
- Cieszę się z trzech strzelonych goli, ale na taki stan rzeczy pracowała ciężko cała drużyna. Ten puchar osładza nam trochę cały ciężki sezon w III lidze, w której utrzymaliśmy się rzutem na taśmę – powiedział po meczu kapitan rudzkiego zespołu, Tomasz Szpoton.
Kilka minut przed ostatnim gwizdkiem arbitra honorowego gola dla LKS-u zdobył z karnego Maciej Żak. Wynik na 5:1 dla halembian ustalił Dariusz Kot.
- W końcu zagraliśmy skutecznie w ofensywie. Chłopcy zostawili na boisku sporo zdrowia i po dobrej grze wywalczyli trzeci w historii klubu Puchar Polski na szczeblu wojewódzkim – cieszył się prezes Teodor Wawoczny.
Przed kilkoma dniami w siedzibie PZPN-u odbyło się losowanie układu par rundy wstępnej Pucharu Polski. W niej 18 lub 19 lipca Grunwald zmierzy się na własnym boisku z drugoligową Stalą Stalowa Wola.
Więcej na temat meczu w poniedziałkowym serwisie sportowym. Natomiast w czwartek Sportowy Wywiad z prezesem Grunwaldu - Teodorem Wawocznym.