14. kolejkę spotkań rozegrali koszykarze II ligi. Polonia Bytom zmierzyła się na wyjeździe z drużyną z Jaworzna, natomiast rudzka Pogoń podjęła u siebie Zagłębie Sosnowiec.

 

7. mecz w tym sezonie koszykarskiej II ligi wygrała Pogoń. Rudzianie pokonali na własnym parkiecie Zagłębie Sosnowiec 84:79. Wynik był sprawą otwartą do końcowej syreny. Kluczem do zwycięstwa okazała się dobra gra pod obiema tablicami. Ojcem chrzestnym zwycięstwa był Tomasz Stankala, który rzucił 21 punktów.

- W czwartej kwarcie mecz się zrobił bardzo nerwowy, byliśmy świadkami takiej typowej walki o punkty. Detale zdecydowały o tym, że zgarnęliśmy pełną pulę. Chwała chłopakom za to, że w końcówce potrafili przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę – powiedział Bogusław Mol, szkoleniowiec Pogoni.

- Walka była do końca, ale popełniliśmy zbyt wiele błędów indywidualnych w defensywie, żeby myśleć tutaj o zwycięstwie. Nie jestem zadowolony z gry swojego zespołu. Gdybyśmy zagrali na swoim normalnym poziom, to wracalibyśmy do domu bogatsi o dwa oczka – zdradził trener Zagłębia, Tomasz Służałek.

Do największej niespodzianki doszło w Jaworznie, gdzie miejscowy MCKiS pokonał 61:59 lidera ligowych rozgrywek. Obydwa zespoły miały spory problem z wypracowaniem czystych pozycji rzutowych. Podopieczni Radosława Kucińskiego 22-krotnie starali się trafić do kosza za linii 6 metrów i 75 centymetrów. Piłka trafiła do celu tylko 3 razy.Najbardziej rozregulowany celownik miał duet Grzegorz Zadęcki – Paweł Jurczyński.

Po 3 kwartach na tablicy wyników widniał remis 45:45. W ostatniej odsłonie więcej zimnej krwi zachowali gospodarze i to oni sięgnęli po pełną pulę. Praktycznie nieomylny był w końcówce Daniel Goldammer, który w całym spotkaniu zdobył 14 punktów oraz zaliczył 12 zbiórek.

Pogoń po 14. kolejkach ma na swoim koncie 21 oczek i zajmuje 6. miejsce w tabeli. Polonia po porażce spadła na drugą lokatę, ale ma tyle samo punktów co zespół AGH Kraków.

Media

KOMENTARZE