III liga opolsko-śląska obudziła się z zimowego snu. W pierwszej wiosennej kolejce Grunwald Ruda Śląska zmierzył się z Rekordem Bielsko-Biała, natomiast Szombierki Bytom walczyły z Odrą Opole.
Nie było niespodzianki w starciu Grunwaldu z wiceliderem III ligi opolsko-śląskiej. Rudzianie przegrali na własnym boisku z Rekordem Bielsko-Biała 0:1. Jedyny gol padł w pierwszej odsłonie. Przyjezdni krótko rozegrali rzut rożny, a pięknym precyzyjnym strzałem pod poprzeczkę popisał się Marek Sobik.
Podopieczni Teodora Wawocznego mieli w drugiej odsłonie kilka dobrych okazji, żeby doprowadzić do wyrównania. Świetnej okazji nie wykorzystał krótko po zmianie stron Rafał Stanisławski, którego strzał obronił bramkarz Krzysztof Żerdka. W doliczonym czasie gry szczęścia próbował jeszcze Daniel Kowalski, ale trafił wprost w golkipera.
- Rekord był od nas lepszy, jednak szkoda, że nie udało się wykorzystać przynajmniej jednej z trzech doskonałych sytuacji, jakie sobie stworzyliśmy. Być może nie zeszlibyśmy wtedy z boiska pokonani – powiedział Teodor Wawoczny, trener Grunwaldu.
- Stworzyliśmy sobie 6 czy 7 okazji, żeby trafić do siatki. Tylko raz udało nam się pokonać golkipera Grunwaldu. Cieszy mnie to, że zagraliśmy na zero w tyłach i staraliśmy się trzymać piłkę daleko od naszego pola karnego – zdradził Wojciech Gumola, szkoleniowiec Rekordzistów.
Szombierki nie zdołały zatrzymać lidera III ligi. Bytomianie przegrali u siebie z Odrą Opole 1:2. Już w 8. minucie wynik otworzył Łukasz Staroń, który z bliska trafił do siatki. Pod koniec pierwszej odsłony przyjezdni nie wykorzystali karnego. Strzał Damiana Ałdasia obronił golkiper.
Na początku drugiej odsłony Tomasz Wepa pokonał własnego bramkarza i było 1:1. W końcówce trzy punkty zapewnił gościom Waldemar Gancarczyk, który nie pomylił się z jedenastu metrów.
Grunwald z 11 punktami na koncie zajmuje 14. miejsce w tabeli, natomiast Szombierki z dorobkiem 21 oczek są dziesiąte.