Władze Rugby Club Ruda Śląska szukają wzmocnień do drużyny kobiet. Praktycznie co weekend odbywają się otwarte treningi, podczas których każdy może spróbować swoich sił.
- Cały czas szukamy świeżej krwi, bo zależy nam na zdrowej konkurencji w zespole. Cały czas nosimy się z takim pionierskim pomysłem, żeby stworzyć 15-osobową drużynę kobiecą w Rudzie Śląskiej – rzekł Mariusz Świerczyński, szkoleniowiec Diablic.
Kobiece rugby rządzi się swoimi prawami. W tej dyscyplinie sportowej nie wystarczy być szybkim oraz zwinnym, żeby sięgać po najwyższe laury.
- Rugby to inteligentna gra. Nie wystarczy być zwinnym czy sprytnym. W tej dyscyplinie najlepiej się sprawdzą osoby, które potrafią dobrze robić kilka rzeczy jednocześnie – zdradziła Magdalena Radzikowska, zawodniczka rudzkich Diablic.
Radzikowska swoją przygodę z jajowatą piłkę rozpoczęła przed wieloma laty. I jak to często bywa przez czysty przypadek zakochała się w tym sporcie.
- Do przyjścia na trening zachęciła mnie koleżanka. Wcześniej grałam w piłkę, akurat była po kontuzji. Przyszłam na zajęcia, spodobało mi się i jestem z Diablicami aż do teraz – powiedziała Magdalena Radzikowska.
Diablice to jedna z najlepszych drużyn kobiecych w południowej Polsce. Rudzianki czterokrotnie sięgały w rugby 7-osobowym po medale mistrzostw Polski. A kilka zawodniczek gra w kadrze narodowej.
Więcej w piątkowym serwisie sportowym o godzinie 17:40.