Przed sezonem sztab szkoleniowy „odnowionej” Zgody Ruda Śląska zapowiadał walkę o powrót na należne klubowi miejsce w polskiej piłce ręcznej. – Na początek chcemy powalczyć o awans do pierwszej ligi – mówiła przed sezonem trener Wiktoria Flizikowska, była zawodniczka Zgody, a obecnie trenerka „siódemki” z Bielszowic.

O awans jednak w tym sezonie będzie bardzo trudno. Zgoda w tabeli drugiej ligi zajmuje co prawda trzecie miejsce, jednak do najlepszych ma już pokaźną stratę. Bielszowiczanki do tej pory zgromadziły na swoim koncie jedenaście punktów. Lider drugoligowych rozgrywek, Tor Dobrzeń Wielki, ma punktów osiemnaście i do tej pory nie doznał jeszcze porażki.

W najbliższej kolejce rudzianki mają szanse to zmienić i swe szanse na awans przedłużyć. Zgoda bowiem zagra na wyjeździe z najlepsza ekipą drugiej ligi. Każdy inny wynik niż wygrana ekipy Wiktorii Flizikowskiej pozbawi już chyba definitywnie naszą ekipę szans na promocję. – Wierze w swoje dziewczyny – niezmienne powtarza trener Zgody, która po ostatnim weekendzie ma powody do wypowiadania takich słów. Jej podopieczne w pierwszym meczu drugiej rundy zmagań pokonały Glorię Katowice 26:15, do przerwy prowadząc 13:6. Rudzianki od początku dyktowały warunki gry na parkiecie i katowiczanki właściwie nawet przez moment nie nawiązały walki z nasza ekipą. Oby podobny scenariusz był w sobotnim meczu na szczycie.

KOMENTARZE