Nie było sensacji w Rudzie Śląskiej – Halembie. Faworyzowany Rekord pokonał w 1/8 finału Pucharu Polski Gwiazdę 4:2, chociaż po 24 minutach rudzianie prowadzili 2:0 po trafieniach Michała Słoniny i Jacka Hewlika.
– Na początku drugiej połowy byliśmy w opałach. Rudzianie grali dobrze, Rafał Krzyśka dobrze poukładał swoją drużynę i mieliśmy niemałe problemy – mówił po meczu Paweł Budniak. To on dał sygnał do ataku gościom, zdobywając kontaktową bramkę. Chwilę potem stan meczu wyrównał Piotr Szymura. W kolejnych rudzianie stwarzali sobie groźniejsze sytuacje, ale trafiali goście. Ponownie Budniak i Szymura przesądzili o losach meczu.
– Złość ogromna panuje w naszych szeregach. Chcieliśmy w tegorocznych rozgrywkach zajść jak najdalej. W następnej rundzie czekał już chorzowski Clearex i liczyliśmy na ciekawe mecze. Tym bardziej szkoda, że była dogodna szansa na wygraną. Prowadziliśmy i mieliśmy dużo klarownych okazji. Szkoda, szkoda…- nie mógł odżałować przegranej z Rekordem trener Gwiazdy, Rafał Krzyśka, który w tym meczu dał szansę gry kilku młodszym zawodnikom.
W meczu z wiceliderem ekstraklasy wystąpili między innymi Bartłomiej Noga, Wojciech Działach, a w bramce bronił Michał Widuch.