Koszykarze Pogoni Ruda Śląska w ostatnim meczu rundy zasadniczej zmierzyli się na własnym parkiecie z Albą Chorzów. Emocji było sporo, a wynik był sprawą otwartą aż do końcowej syreny.
W hali MOSiR-u spotkały się dwie drużyny o zbliżonym potencjale. Lepiej pierwszą kwartę rozpoczęła Alba, która szybko wyszła na kilkupunktowe prowadzenie. Chorzowianie grali szybko, twardo w obronie i z zimną krwią wykorzystywali błędy Pogoni.
Rudzianie lepiej zaprezentowali się w kolejnej odsłonie. Kilka ważnych przechwytów zanotował Mateusz Pawlik, aktywny w ataku był Patryk Jeleń, którego często uruchamiał rozgrywający Paweł Mol.
W trzeciej i czwartej kwarcie wynik cały czas oscylował w granicach remisu, a emocje rosły z każdą minutą. Na 60 sekund przed końcową syreną nowobytomianie prowadzili jednym punktem, a piłkę była w posiadaniu chorzowian. Jakub Maksymiuk nie trafił jednak z półdystansu. Ostatecznie Pogoń pokonała rywala zza miedzy 60:59.
Więcej w poniedziałkowym serwisie sportowych o godzinie 17:40.