Ekstraklasa budzi się z zimowego snu. Piłkarze Górnika Zabrze już w najbliższy poniedziałek zmierzą się przed własną publicznością z Koroną Kielce, która w rundzie jesiennej słabo radziła sobie na wyjazdach.
- Do pierwszego spotkania w rundzie wiosennej jesteśmy dobrze przygotowani. Na zgrupowaniu w Turcji mieliśmy znakomite warunki, a teraz musimy niestety trenować na sztucznej nawierzchni, bo nie mamy drugiego boiska z podgrzewaną murawą. Jednak z podobnymi problemami zmaga się nasz rywal, bo prawie w całej Polsce leży śnieg – powiedział Robert Warzycha, dyrektor sportowy Górnika Zabrze.
Zdaniem Mariusza Magiery, który ma już za sobą problemy zdrowotne, kluczem do zwycięstwa w poniedziałkowym meczu będzie pełna koncentracja od pierwszej do ostatniej minuty. Popularny „Magic” dobrze pamięta wysoką wygraną w Kielcach.
- Każdy mecz jest inny. Czasem jeden przypadkowo strzelony gol może okazać się decydujący. Na zgrupowaniu cały czas pracowaliśmy nad udoskonaleniem systemy gry, który wprowadzili już jakiś czas temu trenerzy. Chcemy dobrze rozpocząć rundę wiosenną i wygrać po wielu tygodniach w Zabrzu przed naszymi kibicami – zdradził Mariusz Magiera, obrońca „Trójkolorowych”.
Włodarze klubu nie ukrywają, że cel na ten sezon jest jeden. Spokojne utrzymanie i miejsce w górnej połówce tabeli.
- Tabela uległa spłaszczeniu. Nawet drużyna zajmująca 12. miejsce ma realną szansę na grę w grupie mistrzowskiej. Ważne będą trzy pierwszej kolejki. Musimy wygrać z Koroną i szukać punktów w potyczkach z Łęczną oraz Śląskiem – oznajmiła Krzysztof Maj, wiceprezes zabrzańskiego klubu.
W zimowej przerwie 14-krotni mistrzowie Polski podpisali półroczny kontrakt z pomocnikiem Erikiem Grendelem. Niestety jego występ przeciwko kielczanom stoi pod znakiem zapytania, ponieważ Słowak nie został jeszcze zatwierdzony do gry.
Więcej w materiale wideo.