Powody do zadowolenia mają sympatycy futsalu z Rudy Śląskiej. Gwiazda pokonała w meczu o przysłowiowe 6 punktów Akademików z Gdańska i wydostała się ze strefy spadkowej. Emocji nie brakowało do końcowej syreny, a jednym z bohaterów był Jacek Hewlik, zdobywca dwóch bramek.

 

AZS Uniwersytet Gdańsk przyjechał do Rudy Śląskiej na mecz o życie bez swoich dwóch najlepszych strzelb. Za kartki pauzował Tomasz Poźniak, a z powodu urazu ręki nie grał Maciej Osłowski.

- Niestety musieliśmy sobie radzić bez dwóch najskuteczniejszych graczy, jednak wszyscy pozostali zawodnicy byli do mojej dyspozycji - powiedział Szymon Hartman, trener AZS UG.

Gwiazda zawody rozpoczęła z wysokiego C, bo już w 6. minucie Jacek Hewlik głową skierował piłkę do siatki po niepewnej interwencji Michała Kartuszyńskiego. Kilkadziesiąt sekund później było już 2:0 dla gospodarzy. Szymon Łuszczek otrzymał podanie z głębi pola i wygrał pojedynek z golkiperem AZS-u.

W 9. minucie klasyczną kontrę przeprowadzili rudzianie. Patryk Szachnitowski wystawił piłkę jak na tacy Dawidowi Bańczykowi, a ten zdobył swojego pierwszego gola w Futsal Ekstraklasie. Na to trafienie odpowiedział w 12. minucie Paweł Friszkiemut.

W drugiej połowie jako pierwsi do siatki trafili przyjezdni. Marek Cirkowski po indywidualnej akcji pokonał Aleksandra Waszkę i wlał trochę nadziei w serca gdańszczan. Po tym golu śląska drużyna kilkakrotnie poważnie zagroziła bramce Kartuszyńskiego, jednak brakowało precyzji.

W 33. minucie Dominik Depta obsłużył precyzyjnym podaniem Pawickiego, który na raty doprowadził do remisu. Wygraną zapewnił Gwieździe w 37. minucie Jacek Hewlik, popisując się ładnym strzałem z okolic pola karnego.

Akademicy dwoili się i troili, żeby wyrównać. Wycofali nawet bramkarze, jednak Waszka nie dał się już zaskoczyć.

Więcej w serwisie sportowym o godz. 17:40 oraz materiale wideo.

KOMENTARZE