Miłą niespodziankę sprawiły swoim kibicom szczypiornistki Zgody. Rudzianki pokonały na wyjeździe Otmęt Krapkowice 17:16, rewanżując się tym samym za wysoką porażkę w I rundzie na własnym parkiecie.
Podopieczne Marka Płatka nie wygrały w II lidze meczu od połowy stycznia. Dlatego do potyczki z Otmętem przystąpiły podwójnie zmobilizowane. Początek meczu należał do gospodyń, które dzięki dobrej grze w defensywie szybko wyszły na kilkubramkowe prowadzenie.
Rudzianki z letargu obudziły się po 15 minutach i zaczęły częściej trafiać do siatki. W dodatku dziwna niemoc dopadła miejscowe, które na potęgę zaczęły marnować wyśmienite sytuacje. To szybko znalazło swoje odzwierciedlenie na tablicy wyników, gdzie po 30 minutach gry Zgoda prowadziła 8:7.
W drugiej odsłonie najpierw przyjezdne wyszły na prowadzenie 12:7, po czym stanęły i oddały inicjatywę krapkowiczankom, które zdobył siedem bramek z rzędu. W końcówce przy stanie 15:16 na karę powędrowała zawodniczka Otmętu, więc rudzianki skrzętnie skorzystały z takiego prezentu.
Na 10 sekund przed końcową syreną gola na wagę zwycięstwa zdobyła Gabriela Zelek, która w całym spotkaniu aż 8-krotnie trafiła do siatki.
Bielszowiczanki po 15. kolejkach z dorobkiem 11 punktów zajmują siódme miejsce w tabeli. Kolejny mecz rozegrają na własnym parkiecie już w najbliższy weekend, a ich rywalem będzie gliwicka Sośnica.