Trasa I Rudzkiego Półmaratonu Industrialnego uzyskała atest Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. - Oznacza to, że wyniki, które1 sierpnia br. uzyskają zawodnicy będą oficjalnie uznawane we wszelkich statystykach. To również większy prestiż biegu oraz szansa na przyciągniecie do udziału w zawodach najlepszych biegaczy – podkreśla August Jakubik, współorganizator biegu.
Atestację trasy biegowej przeprowadza atestator, posiadający w tym zakresie stosowne uprawnienia. Obecnie w kraju dokonują tego tylko 3 osoby. Z trasą rudzkiego półmaratonu zmierzył się Marek Tokarczuk. - Wszelkie procedury muszą być wykonane starannie i dokładnie zgodnie z wszelkimi wytycznymi Polskiego Związku Lekkiej Atletyki – podkreśla.
Co ciekawe, nie każda trasa może zostać poddana atestacji. Musi być to droga utwardzona, jak w przypadku typowych biegów ulicznych. Trasy prowadzone przez las, trawę, czy w górach nie są brane pod uwagę przy atestacji. Jak zatem wyglądała procedura atestacji trasy rudzkiego półmaratonu? - Niczym się nie różniła od przeprowadzania podobnych atestów innych tras biegowych, a całość zamknęła się w… 6 godzinach - wylicza August Jakubik.
Najpierw wyznaczony został 500 m odcinek kalibracyjny, posłużyła do tego 50 m taśma. Niezwykle ważne było odpowiednie naciągnięcie taśmy oraz temperatura, w której dokonywano pomiaru. - Idealne warunki to 20 stopni Celsjusza. W trakcie pomiaru mieliśmy 6 stopni mniej, dlatego na podstawie wyliczeń wynikających z praw fizyki musieliśmy skorygować dystans o 3,5 cm - wyjaśnia atestator Marek Tokarczuk.
Kolejnym etapem była kalibracja licznika rowerowego na wymierzonym odcinku. – Nie jest to tradycyjny licznik rowerowy, który mierzy dystans w kilometrach, lecz przyrząd mierzący liczbę obrotów kół roweru – tłumaczy Marek Tokarczuk. Z tak wykalibrowanym licznikiem można było wyruszyć na trasę półmaratonu. Były trzy przejazdy pomiarowe. – Na podstawie przejazdów wyliczana była średnia. Co istotne całkowity wynik uzyskiwany był w obrotach, które następnie przeliczało się na kilometry – mówi Marek Tokarczuk.
Atest, który otrzymała trasa I Rudzkiego Półmaratonu Industrialnego, ważny będzie teraz przez 5 lat, chyba, że wcześniej nastąpią prace drogowe, które spowodują zmianę w strukturze nawierzchni, na którymkolwiek odcinku trasy. - Atest to przede wszystkim prestiż dla samej imprezy, ale również duże udogodnienie dla samych zawodników, którzy dzięki temu swoje rezultaty mogą zapisywać do oficjalnych statystyk. Mają też pewność, że pokonany dystans odpowiada faktycznie deklarowanej w tytule zawodów liczbie kilometrów. Oczywiście jeżeli biegnący zawodnik pokonuje trasę zgodnie z przepisami, tzn. nie skraca trasy np. poprzez ścinanie zakrętów – wyjaśnia August Jakubik. Warto bowiem dodać, że trasa biegu została wymierzona po „linii” najszybszego pokonania wyznaczonego dystansu przez zawodnika. W praktyce oznaczało to, że atestator mierząc trasę poruszał się w odległości 30 cm od krawędzi jezdni.
I Rudzki Półmaraton Industrialny odbędzie się w Rudzie Śląskiej 1 sierpnia. Zawodnicy na trasę wyruszą po zachodzie słońca. Start biegu wyznaczony został na godzinę 21:00. Bieg będzie miał industrialny charakter. Jego trasa przebiegać będzie w centralnej części miasta na pętli o długości 7 km przez miejsca związane z zabytkami poprzemysłowymi, m.in. w pobliżu dworca w Chebziu, szybu Mikołaj, wieży ciśnień, osiedla Kaufhaus oraz przy jedynym na Śląsku wielkim piecu Huty Pokój. Do tej pory swój udział w biegu zadeklarowało już ponad 540 osób.
W każdy piątek o godz. 18:00 na stadionie przy ul. Czarnoleśnej odbywają się bezpłatne treningi biegowe organizowane przez urząd miasta, a prowadzone przez Augusta Jakubika, które przygotowują do startu w zawodach. Średnio uczestniczy w nich około 60 osób.
źródło: rudaslaska.pl