Udanie zakończyli rok 2015 piłkarze ręczni Grunwaldu Ruda Śląska. Halembianie w meczu 12. kolejki rozgromili przed własną publicznością Glorię Katowice i przynajmniej na kilka tygodni wskoczyli na fotel lidera II ligi.
To była halembska masakra piłą mechaniczną. Szczypiorniści Grunwaldu nie mieli litości dla zespołu Glorii, który odesłali do domu z bagażem 44 bramek. Goście nie mogli sobie poradzić z szybkimi kontratakami wyprowadzanymi przez miejscowych.
- Tak miała właśnie dzisiaj wyglądać nasza gra. Sporo bramek zdobyliśmy po szybko wyprowadzonym ataku z własnej połowy. Mamy młodych, szybkich skrzydłowych, którzy doskonale nadają się do takiej gry - powiedział trener Grunwaldu, Mariusz Gracka.
Rudzianie już na przerwę zeszli prowadząc 25:8. Zespołowi Mariusza Gracki wychodziło praktycznie wszystko, a przyjezdni z trudem trafiali do siatki. Ich ataki rozbijały się najczęściej o szczelny mur halembskiej defensywy.
W drugiej odsłonie inicjatywa nadal należała do Zielonych, którzy nieco rozluźnili obronne szyki, jednak nadal górowali na rywalem w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła. Ostatecznie Grunwald rozgromił Glorię 44:20. Najwięcej goli dla miejscowych zdobył Mirosław Stogowski - 14!
- Przyjechaliśmy do Halemby w eksperymentalnym składzie. Graliśmy praktycznie bez skrzydłowych i kołowych, ponieważ mamy sporo kontuzji w zespole. Spodziewałem się, że niestety ten mecz może tak wyglądać - rzekł Wiktor Rotkiel, szkoleniowiec Glorii.
Więcej w środowym serwisie sportowym o godzinie 17:40.